- Opublikowano: 11 stycznia 2018, 10:05
- Komentarze: 3
Sejm przegłosował ustawę ograniczającą handel w niedzielę. Posłowie pozytywnie zaopiniowali 10 poprawek senackich, teraz ustawa czeka tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
W nocy z środy (10.01) na czwartek (11.01) Sejm przegłosował ustawę ograniczającą handel w niedzielę. Większość szczegółów związanych z wprowadzeniem handlu w niedzielę znaliśmy już wcześniej. Przez pierwsze dwa lata obowiązywać będą przepisy przejściowe: od 1 marca 2018 tego roku sklepy będą mogły handlować w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca, a od 2019 – tylko w ostatnią.
Konkretne zmiany zostaną wprowadzone od 2020 roku. Wtedy handel w niedzielę będzie dozwolony tylko w 2 niedziele przed świętami Bożego Narodzenia, niedzielę przed Wielkanocą, oraz ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia.
Handel w niedziele będzie dopuszczony w internecie, wyjątki przewidziano też dla 30 różnych punktów sprzedaży. W ostatni dzień tygodnia zakupy zrobimy m.in. na poczcie, w salonikach prasowych, w sklepach umieszczonych na dworcach i lotniskach. Otwarte będą również sklepy z dewocjonaliami i wszystkie stacje benzynowe. Już pojawiły się głosy, że te ostatnie zacierają ręce i korzystając z okazji, planują wprowadzić znaczne poszerzenie asortymentu.
Posłowie pozytywnie zaopiniowali 10 poprawek senackich. Główną zmianą jest dopisanie, że właściciel sklepu ma prawo sprzedawać "we własnym imieniu i na własny rachunek". Senatorzy chcą w ten sposób odebrać szansę na handel w niedzielę sklepom działającym w formie franczyzy. Doprecyzowano także m.in. możliwość handlu przez kwiaciarnie i piekarnie, które będą mogły prowadzić działalność tylko pod warunkiem, że handel kwiatami lub wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi będzie w nich dominował co ma zapobiec sytuacją w których duże sieci prowadzą wypiek pieczywa w swoich sklepach.
Teraz ustawa czeka tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy, jeśli ten ją podpisze, pierwsza wolna od handlu niedziela czeka nas już 25 marca.
Zakaz uderzy przede wszystkim w dużych sklepach, galeriach, które zatrudniają pracowników. W samych Wadowicach takich sklepów jest sporo, bo mamy sieciówki Tesco, Lidla, Carrefoura czy Biedronki. Będzie to zapewne, sądząc po zazwyczaj niedzielnych tłumach w takich placówkach, sporym utrudnieniem dla mieszkańców. Właśnie tych klientów planują przejąć stacje paliw...
(MG)
Komentarze
Jakieś przykłady gdzie i dlaczego? No cóż są tacy ludzie co lubią być traktowanie jak niedorozwinięte nieudaczniki za których ktoś coś musi decydować. Znaczna część jednak potrafi i chce podejmować decyzje sam za siebie. Dla Ciebie zakazywanie wolnego wyboru pracy i spędzania czasu jest brednią?