W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z letniego na zimowy. Ktoś, kto lubi dłużej pospać, dost
Śpimy dłużej. Zmieniamy czas

W nocy z soboty na niedzielę zmieniamy czas z letniego na zimowy. Ktoś, kto lubi dłużej pospać, dostanie godzinę gratis. Niestety zmiana czasu spowoduje, że jeszcze wcześniej zacznie robić się ciemno...

Dobra wiadomość dla śpiochów: w nocy z soboty (25.10) na niedzielę (26.10) zmieniamy czas z letniego na zimowy: nad ranem cofamy (a raczej zrobią to w większości przypadków za nas nasze smartfony i laptopy...) zegarki z godziny 3:00 na 2:00, dzięki czemu będziemy spali godzinę dłużej. Czas letni zacznie znów obowiązywać od 29 marca 2015 roku.

Zmiana czasu którą dokonujemy dwa razy do roku ma przyczynić się do efektywniejszego wykorzystania światła słonecznego i oszczędności energii. Jednak niektórzy zauważają, że w XXI wieku to trochę bez sensu, bo i tak większość wolnych chwil w jesiennie i zimowe wieczory spędzamy w domach a zmiany czasu wiążą się głównie z chaosem komunikacyjnym w rozkładach jazdy samolotów, pociągów i autobusów.

W całej Unii Europejskiej czas zimowy zaczyna się w ostatnią niedzielę października, a kończy w ostatnią niedzielę marca, zgodnie z dyrektywą UE ze stycznia 2001 r.: "Począwszy od 2002 r. okres czasu letniego kończy się w każdym państwie członkowskim o godz. 1 czasu uniwersalnego (GMT) w ostatnią niedzielę października".

W Polsce czas letni wprowadzany i odwoływany jest zgodnie z rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z dnia 23 grudnia 2008 w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2009-2011. Zmiana czasu w naszym kraju została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949 i 1957-1964, obecnie obowiązuje ona nieprzerwanie od 1977 roku.

Podział na czas zimowy i letni stosuje się w około 70 krajach na całym świecie.

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+3 #1 Wiktor Suworow 2014-10-25 09:39
- Dziś zaczniemy od omówienia twojego wypracowania o tym, jak zniewolić sto milionów wolnych obywateli. Wiesz, Feniks, muszę przyznać, że nie wszystko w twoim wypracowaniu jest dla mnie jasne.
– A cóż w tym niejasnego? Jest defilada na Placu Czerwonym. W każdym szeregu po dwudziestu ludzi. W każdym sektorze dziesięć szeregów, dwustu ludzi. Tych sektorów jest po horyzont. Maszerują równo, aż miło patrzeć. Każdy żołnierz przez okrągły rok wyciskał z siebie siódme poty, szkoląc się na defiladę. I to nie tylko w Moskwie, ale wszędzie. Pytanie: czy wyrzucanie wyprostowanych nóg powyżej pasa, wypinanie piersi i zadzieranie brody powyżej nosa przydatne jest na wypadek działań wojennych? Po co tracić czas na ćwiczenie kroku defiladowego? Odpowiedź: po to, żeby zmusić tysiące ludzi do reagowania w sposób bezrefleksyjny, przyzwyczaić ich do słuchania rozkazów, a nie zdrowego rozsądku.
– Trudno się nie zgodzić.
– Dobrze. W takim razie trzeba podobne ćwiczenia zastosować wobec setek milionów ludzi.
– Zmusić obywateli, żeby maszerowali krokiem defiladowym?
– Niekoniecznie. Mam na myśli treść, a nie formę. Najważniejsze, żeby te ćwiczenia były absurdalne i żeby równocześnie dotyczyły setek milionów ludzi. Najlepiej zmusić ich do wykonywania jakiegoś kretynizmu. Regularnie.
– Masz przykłady takich kretynizmów?
– Można na przykład zmusić całą ludzkość, żeby dwa razy w roku przestawiała wskazówki zegarów.
– Czym to uzasadnić?
– Oszczędnością energii.
– To prawda?
– Skądże znowu! Najważniejszym odbiorcą energii elektrycznej są fabryki. Na drugim miejscu są środki transportu. Przesuniemy wskazówki, czy nie przesuniemy – i tak ilość zużywanej energii nie ulegnie zmianie. Poważnym odbiorcą są kopalnie węgla. Tam zawsze ciemno. Albo oświetlenie ulic. Światło włącza się kiedy jest ciemno, a wyłącza kiedy jest jasno. Co zmieni przestawienie wskazówek?
– Część energii wykorzystują ludzie w swoich mieszkaniach…
– Słusznie. Niecały jeden procent. Ale w ramach tego procentu też nie wszystko idzie na oświetlenie. Niebawem nadejdą takie czasy, że ludzie będą mieć elektryczne żelazka, elektryczne maszynki do mielenia mięsa, telefony na prąd, radia, elektryczne kino domowe. Możesz kręcić wskazówkami zegara w każdą stronę i nie wpłynie to w żaden sposób na zużycie energii. Zresztą z oświetleniem mieszkań to wygląda podobnie: latami tak jest widno i nie ma znaczenia, czy wstajesz o piątej, czy o dziesiątej. Z kolei zimowym rankiem i tak jest ciemno i nie obejdzie się bez oświetlenia. Nieważne, czy jest godzinę wcześniej, czy później.
– Zatem uważasz, że nie będzie żadnego pożytku z przestawiania zegarów?
– Będą tylko kłopoty. Masa kłopotów.
– I nikt nie będzie oponować?
– Tłum nie potrafi myśleć. Tłum przyjmie to jako coś naturalnego. Sam będzie sobie przysparzać nowych problemów. Jeśli tylko narzucimy ludzkości z dziesięć takich idiotycznych zachowań, jeśli sprawimy, że wszyscy podporządkują się bez zastrzeżeń, wtedy zawładniemy światem.”

"Wybór" – Wiktor Suworow

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.