Po pięćdziesięciu latach po ukończeniu szkoły w Kleczy Dolnej, prawie trzydzieści absolwentek i abs
Szkolne spotkanie po pięćdziesięciu latach

Po pięćdziesięciu latach po ukończeniu szkoły w Kleczy Dolnej, prawie trzydzieści absolwentek i absolwentów z lat 1962 i 1963 spotkało się, by powspominać odległy czas wspólnie spędzonych siedmiu lat w najważniejszym okresie edukacji.

Niezbyt często organizuje się spotkania rocznicowe absolwentów szkól podstawowych. Z tym większym zainteresowaniem zauważyliśmy spotkanie w pięćdziesiąt lat po ukończeniu szkoły w Kleczy Dolnej. Część pozostała po ukończeniu szkoły w rodzinnych stronach, część losy życiowe rzuciły w różne zakątki Polski, wreszcie część po latach wróciła do swojej „małej Ojczyzny”, by tutaj spędzić błogie lata życiowej „złotej jesieni”. Przyjechali wszyscy, którym pozwoliło na to zdrowie.

Każdy z nich z ogromną tremą dążył na miejsce zbiórki, zarządzonej przez inicjatorów spotkania w pobliżu najbardziej charakterystycznej dla Kleczy budowli, jakim niewątpliwie jest kościół parafialny, którego strzelista wieża jest pierwszym widokiem przy wjeżdżaniu do Kleczy z każdej ze stron świata. Trema wynikała z obawy: czy się wzajemnie rozpoznamy?! Przywitał wszystkich, jak na Eksprzewodniczącego Klasy przystało, współorganizator „zjazdu” - Jerzy Jabłoński.

Obawy okazały się płonne, bo już po chwili zapanowała atmosfera jak na dużej przerwie w szkole przed pięćdziesięciu laty, mimo, iż każdy bronił się jak mógł przed uronieniem łez wzruszenia.

(Miejsce zbiórki godz. - 10:45. Od lewej: Józia Sikora- Stopa, Stefan Oleksy, Władysława „Busia” Wiecheć, Helenka Świerkosz- Filek, Danusia Jędrzejec – Myślińska i Józek Okołot. W głębi Staszek Małecki)

Pierwsze kroki absolwenci skierowali do świątyni, gdzie na mszę w intencji nieżyjących nauczycieli, koleżanek i kolegów, a także w intencji dziękczynnej zaprosił ksiądz proboszcz Andrzej Kołodziej. Proboszcz Andrzej w swoich, właściwie dwóch, homiliach dolewał jeszcze oliwy do ognia wzruszenia, pięknie i z sercem mówiąc o latach szkolnych.

Po wysłuchaniu mszy złożono kwiaty i zapalono znicze na grobach nauczycieli i koleżanek i kolegów, spoczywających na miejscowym cmentarzu parafialnym. Pierwsze kroki skierowali do grobu Państwa Emilii i Franciszka Gugulskich. Pani Gugulska była przecież Kierownikiem szkoły, która ten rocznik „zapisywała” do szkoły, a Pan Gugulski był Kierownikiem szkoły w Kleczy od 1932 do 1954 roku.

Oddano także „hołd pamięci” nauczycielowi religii – księdzu proboszczowi Władysławowi Stankowi i pierwszej wychowawczyni klasy w roku szkolnym 1955/56, Pani Irenie Dubiel, która spoczywa w rodzinnej mogile razem z mężem Władysławem i córką Lidią Dubiel – Gugulską, która także uczyła tą „młodzież”

(Wiązankę kwiatów składa pułkownik w stanie spoczynku Józef „Jakubek” Jabłoński, Helenka Świerkosz- Filek, Danusia Jędrzejec – Myślińska i Józek Okołot. W głębi Staszek Małecki)

Zapalono znicze i odmówiono „Wieczne odpoczywanie” na grobach Józi Sajdak – Leśniak, Janka Sajdaka, Gienka Szczepańskiego i Józka Babrzymąki – zmarłych koleżanki i kolegów z klasy, a spoczywających na kleczańskim cmentarzu.

Głowna część spotkania odbywała się oczywiście w szkole, w której „mistrzem ceremonii” był Zastępca Dyrektora Zespołu Szkół Publicznych w Kleczy Dolnej mgr Paweł Jarosz. Szkoła pozytywnie zaszokowała absolwentów sprzed pięćdziesięciu lat. Toż to placówka oświatowa, jakiej nie powstydziłaby się żadna największa nawet metropolia. Nie tylko rozbudowana, z pięknym otoczeniem, nowocześnie wyposażona, z placem zabaw dla przedszkolaków i zewsząd bijącym w oczy błyskiem czystości. „Chłopcy” z podziwem i zazdrością zwiedzali piękną, pełnowymiarową salę gimnastyczną.

Na spotkaniu przy kawie każdy z absolwentów opowiedział o swojej dotychczasowej drodze życiowej, prezentował najciekawsze zdjęcia z albumu rodzinnego, a największym podziwem oczywiście obdarzane były fotografie wnucząt, które są przecież największa chlubą każdej Babci i każdego Dziadka.

(Świeczki bez trudu w imieniu grupy zdmuchnęła Halina Korzeniowska – Szumczyk)

Nie zabrakło także „zdmuchnięcia świeczek” na symbolicznym torcie, a także tradycyjnej fontanny świetlnej. W drugiej, popołudniowej części spotkania, absolwenci wzięli udział w obchodach Międzynarodowego Dnia Teatru, który przypadał w dniu 27 marca. 

Zespół Szkół Publicznych w Kleczy Dolnej słynie szeroko z prowadzenia działalności teatralnej, której sercem i animatorem od dziesięciu z górą lat jest pasjonat, mgr Paweł Jarosz. W ostatnich latach szkoła wzbogaciła się o nowocześnie urządzoną salę teatralną. Na obchody przybyły wszystkie pokolenia szkolnych aktorów, a także aktorzy teatru amatorskiego w Kleczy w latach 1945 – 1965 w osobach Otylii Sołtysiewicz – Woźniak, Józefa Oleksego i Jerzego Jabłońskiego.

W ramach obchodów zaprezentowano przygotowany przez dyrektora Pawła Jarosza film, pokazujący dwunastoletnią już historię szkolnej sceny teatralnej, a po filmie Jerzy Jabłoński przedstawił multimedialną prezentację, pokazującą ponad stuletnia tradycję teatru amatorskiego w Kleczy.

Miłą niespodzianką dla wszystkich zebranych, w tym także dużego grona rodziców szkolnych aktorów, był ostatni już spektakl sztuki „Zagubiony diabeł” Jana Drdy, przezabawna komedia perfekcyjnie odegrana przez zespół.

(Teatr prowadzony przez dyrektora Pawła Jarosza to nie tylko nauka szacunku dla żywego słowa mówionego, ale także nauka samodzielnego przygotowywania dekoracji i obsługi technicznej spektakli)

Po spektaklu spotkały się wszystkie obecne dzieci Melpomeny, czyli wszystkie pokolenia aktorów. W ciekawym spotkaniu młodsze pokolenie artystów – amatorów „przepytywało” Otylię Sołtysiewicz – Woźniak i Józefa Oleksego, jak to z teatrem amatorskim w Kleczy drzewiej bywało.

A absolwenci kontynuowali rozmowy, wymieniali adresy i wpisali się do KRONIKI SZKOLNEJ. Na pożegnanie na ręce Pawła Jarosza złożyli podziękowania dla Dyrekcji Szkoły za pełen wzruszeń dzień. Oczywiście umówiono się na spotkanie „za rok”. 


(Jerzy Jabłoński)

Zobacz również:
Z domkiem na przyczepie
Uzdrowił ją Jan Paweł II. Teraz odwiedzi Wadowice
Przestawiamy zegarki: śpimy krócej
Myją papieża i rynek
Polsat zainteresował się wycinką drzew

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

-8 #1 sprawiedliwy 2014-04-04 10:54
kazda okazja dobra do popijawy ,tak trzymac
Cytować
-8 #2 koza 2014-04-04 15:34
Coś tu nie pasi. Mama ma 59 lat i ją "chyciła" już ośmiolatka.
Czyżby do Kleczy reforma dotarła później?
Cytować
-37 #3 Gość 2014-04-05 12:19
Nie wszyscy tak dobrze tę szkołę wspominają i pana "dyrektora"...
Panujące tak "układy" są obrzydliwe!
http://www.wadowiceonline.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=736%3

http://www.wadowiceonline.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=765:gminneszkolyukadchroniswoich2&catid=60:polityka&Itemid=32

http://wyborcza.pl/1,91535,8204621,Gilotyna_na_nauczycieli.html
Cytować
Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Redakcja portalu WadowiceOnline.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników. Komentarze o charakterze gróźb, personalne ataki oraz komentarze zakłócające dyskusję (trolling, spam) będą usuwane.