"Miejska kotłownia nie jest przyczyną smogu" - mówi burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski. O to, czym Te
Drukuj
Termowad nie jest przyczyną smogu. Tak twierdzi burmistrz Klinowski

"Miejska kotłownia nie jest przyczyną smogu" - mówi burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski. O to, czym Termowad pali w swoich piecach i jakie ilości węgla używa pytał niedawno poseł Kukiz'15 Józef Brynkus.

W związku ze zmianą pogody, polepszyła się nieco jakość powietrza w Wadowicach. Szału niestety nie ma, ale jak pokazują wyniki z ustawionej na wadowickim rynku stacji pomiarów, zanieczyszczenie pyłem zawieszonym PM10 od kilku godzin spada, w sobotę (4.02) rano już nawet do poziomu poniżej 50 µg/m3, czyli dopuszczalnego. W końcu da się oddychać. Jak długo? Pewnie do kolejnych mrozów...

Tymczasem sprawą smogu, głównie w związku z instalacją wadowickiego pyłomierza przez gminę i Krakowski Alarm Smogowy, coraz bardziej interesują się mieszkańcy miasta, wzrasta również poziom świadomości czym tak na prawdę jest smog i jakie zagrożenia ze sobą niesie. Byłoby dobrze, gdyby przełożyło się to m.in. na mniejsze spalanie szkodliwych substancji w piecach czy kominkach, lub pozostawienie samochodu pod domem i skorzystaniem z własnych nóg.

Sprawa smogu jest również często poruszana przez polityków. Poseł z Wadowic Józef Brynkus (Kukiz'15) kilka tygodni temu zapytał Termowad, czyli wadowicki zakład ciepłowniczy, czym pali w swoich piecach oraz jakiej ilości i jakości węgla używa. To mały przytyk do burmistrza Mateusza Klinowskiego, który za głównego sprawcę złego powietrza w naszym mieście uważa zlokalizowane w centrum piekarnie a także ostatnio Prawo i Sprawiedliwość i jej politykę związaną z węglem. Nie da się ukryć, że również mieszkańców obserwujący największy w mieście (aż 68 metrów!) dymiący komin ciepłowniczy spółki za stacją kolejową zastanawia ta kwestia.

Włodarz miasta w sobotę (4.02) odpowiedział na to pytanie na swoim blogu. Klinowski twierdzi, że utrzymujące się w gminie Wadowice zanieczyszczenie powietrza nie jest wynikiem działania Termowadu.

Smog w Wadowicach obejmuje całą gminę, a nie tylko okolice jednego komina. Jest też skorelowany z rytmem dobowym pracy i przebywania w domu mieszkańców, co ładnie pokazuje stacja pomiarowa umieszczona na rynku (na marginesie: zanieczyszczenie wyraźnie rośnie w momentach rozpalania kotłów przez trójkę „węglowych piekarzy — pisze Klinowski.

Burmistrz twierdzi, że jeszcze jako radny, po jego interwencjach spółka zainwestowała w modernizację kotłów i wydajne filtry spalin, w sumie wydano na to 6,7 mln zł i że spowodowało to, że ciepło dla Wadowic produkowane jest zgodnie z normami emisji (poziom zanieczyszczenia spadł o 40%). Jak mówi prezes spółki Wiesław Wróbel, jako paliwo kotłownia miejska wykorzystuje węgiel kamienny w postaci miału, którego parametry są odpowiednio dobrane do posiadanych kotłów, a spalanie kontrolowane.


(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Krzysztof Cabak)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata

Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych

To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno

Burmistrz Kaliński cieszy się z wygranych wyborów

Ci wójtowie zostają na swoich fotelach