- Opublikowano: 04 lutego 2017, 11:00
- Komentarze: 25
"Miejska kotłownia nie jest przyczyną smogu" - mówi burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski. O to, czym Termowad pali w swoich piecach i jakie ilości węgla używa pytał niedawno poseł Kukiz'15 Józef Brynkus.
W związku ze zmianą pogody, polepszyła się nieco jakość powietrza w Wadowicach. Szału niestety nie ma, ale jak pokazują wyniki z ustawionej na wadowickim rynku stacji pomiarów, zanieczyszczenie pyłem zawieszonym PM10 od kilku godzin spada, w sobotę (4.02) rano już nawet do poziomu poniżej 50 µg/m3, czyli dopuszczalnego. W końcu da się oddychać. Jak długo? Pewnie do kolejnych mrozów...
Tymczasem sprawą smogu, głównie w związku z instalacją wadowickiego pyłomierza przez gminę i Krakowski Alarm Smogowy, coraz bardziej interesują się mieszkańcy miasta, wzrasta również poziom świadomości czym tak na prawdę jest smog i jakie zagrożenia ze sobą niesie. Byłoby dobrze, gdyby przełożyło się to m.in. na mniejsze spalanie szkodliwych substancji w piecach czy kominkach, lub pozostawienie samochodu pod domem i skorzystaniem z własnych nóg.
Sprawa smogu jest również często poruszana przez polityków. Poseł z Wadowic Józef Brynkus (Kukiz'15) kilka tygodni temu zapytał Termowad, czyli wadowicki zakład ciepłowniczy, czym pali w swoich piecach oraz jakiej ilości i jakości węgla używa. To mały przytyk do burmistrza Mateusza Klinowskiego, który za głównego sprawcę złego powietrza w naszym mieście uważa zlokalizowane w centrum piekarnie a także ostatnio Prawo i Sprawiedliwość i jej politykę związaną z węglem. Nie da się ukryć, że również mieszkańców obserwujący największy w mieście (aż 68 metrów!) dymiący komin ciepłowniczy spółki za stacją kolejową zastanawia ta kwestia.
Włodarz miasta w sobotę (4.02) odpowiedział na to pytanie na swoim blogu. Klinowski twierdzi, że utrzymujące się w gminie Wadowice zanieczyszczenie powietrza nie jest wynikiem działania Termowadu.
Smog w Wadowicach obejmuje całą gminę, a nie tylko okolice jednego komina. Jest też skorelowany z rytmem dobowym pracy i przebywania w domu mieszkańców, co ładnie pokazuje stacja pomiarowa umieszczona na rynku (na marginesie: zanieczyszczenie wyraźnie rośnie w momentach rozpalania kotłów przez trójkę „węglowych piekarzy — pisze Klinowski.
Burmistrz twierdzi, że jeszcze jako radny, po jego interwencjach spółka zainwestowała w modernizację kotłów i wydajne filtry spalin, w sumie wydano na to 6,7 mln zł i że spowodowało to, że ciepło dla Wadowic produkowane jest zgodnie z normami emisji (poziom zanieczyszczenia spadł o 40%). Jak mówi prezes spółki Wiesław Wróbel, jako paliwo kotłownia miejska wykorzystuje węgiel kamienny w postaci miału, którego parametry są odpowiednio dobrane do posiadanych kotłów, a spalanie kontrolowane.
(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Krzysztof Cabak)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
Miał Termowad miał
i tak czytelnie się
przyznał :-)
Publiczna kasa zamiast iść na etaty dla kolejnych urzędników w tym do wydziału propagandy Klinowskiego powinna iść np na dofinansowania wymiany kotłów w domach. Każdy nowy urzędniczy etat to kilka kilkanaście kotów wymienionych. Jeśli doliczyć do tego ponad milion zł na tzw promocję miasta to w rok możemy w poważny sposób poprawić jakość źródeł emisji spalin w prywatnych domach. Można też dofinansowywać termomodernizac ję. Zamiast na propagandę i urzędników priorytetem powinna być walka ze smogiem. Niestety Klinowski za wszelką cenę chce się utrzymać na stołku i wybrał propagandę. Dlatego teraz znów brnie w opary absurdu.
Mniej urzędników mniej smogu.
Podobno 17 tys. ton miału, ale niach to Klinowski wyjaśni.
Moze na wiosne Referendum!!!?? ?
Inowrocław jest numerem jeden, jeśli chodzi o czystość powietrza wśród 153 polskich miast ujętych w majowym badaniu Światowej Organizacji Zdrowia. Jak zauważył prezydent miasta Ryszard Brejza, jest to efekt działań długofalowych – przede wszystkim wsparcia finansowego przy wymianie pieców węglowych na piece gazowe, czy w podłączaniu do instalacji miejskiej.
Jak dodał, kosztuj to miasto około 150 tys. złotych rocznie. Zdaniem Brejzy, programy, które mają na celu walkę ze smogiem są bardzo potrzebne.
Sporo jeździłem po Polsce i jestem przerażony np. smogiem na Śląsku. Polska jest pod tym względem zróżnicowana. Są miejsca z krystalicznie czystym powietrzem, ale są też takie, skąd ludzie powinni być ewakuowani na 2–3 dni, gdy sytuacja staje się dramatyczna
— powiedział Brej za.
Zapytany o to, kto powinien starać się to zmieniać stwierdził, że jest to zadanie nie tylko dla samorządowców, ale także dla parlamentu i rządu. Jako przykład podał sposób walki z zanieczyszczo nym powietrzem w Niemczech i we Francji, gdzie ustawodawcy problem ze smogiem rozwiązywali w sposób centralny kilkadziesiąt lat temu, a efekty do dziś są zado walające.
Mówiąc o Inowrocławiu dodał, że poza dofinansowaniem , miasto walczy ze smogiem na wielu innych płaszczyznach. Połowa komunikacji miejskiej to pojazdy o napędzie ekologicznym i – jak zapewnia Brejza – na tym się nie kończy, ponieważ miasto chce zakupić kolejne pojazdy hybrydowe.
Zwrócił także uwagę na udział obwodnic w walce ze smogiem. Obwodnice pozwalają na wyprowadzani e ruchu poza granice miasta.
Miasto prowadzi również szereg inicjatyw edukacyjnych mających na celu przede wszystkim uświadamiać o szkodliwości spalania śmieci .
Zapytany, czy jest zadowolony z jakości powietrza, którym oddycha Inowrocław powiedział, że tak.
Ostatnio, gdy smog zawisł nad niemal połową Polski, u nas zapylenie oscylowało co najwyżej w granicach średniej. I o żadnym smogu nie było mowy. Ale nie popadamy w samozachwyt. Tak naprawdę wcale nie jesteśmy zadowoleni z jakości naszego powietrza. Chcielibyśmy mieć jeszcze czystsze
— powiedział prezydent Inowrocławia.
wkt/onet.pl
Większość z wymienionych zanieczyszczeń występuje w postaci gazowej, a więc w ogóle nie wychwytywanych w eko piecach na węgiel.
Zamieszczane publikacje optują np. za lepszymi gatunkami węgla. O co to chodzi? Podajcie jeden przykład węgla , tzw. wyższego gatunku, który po spaleniu nie będzie emitował w/w zanieczyszczeń.
Bałamuci się teżspołeczeństw o jakoby opalanie gazem ziemnym było kosztowniejsze od kosztów opalania węglem. W jesieni zeszłego roku zainstalowałem piec gazowy z wykorzystaniem tzw ciepła kondensacji. Koszt zainstalowania był porównywalny z kosztami poniesionymi przez moich sąsiadów (którzy uwierzyli mediom a teraz pomstują) na zainstalowanie tzw eko pieców na tzw ekogroszek.
Koszt eksploatacji mojego pieca gazowego jest klarownie niższy od kosztów jakie ponoszą moi sąsiedzi. Zapraszam niedowiarków do mojego domu ( i domów sąsiadów) celem weryfikacji. Poczęstuję dobrą kawą.
Zwracam uwagę, że eko piece na węgiel zatrzymują do 90 % pyłów. Ostatnio w Wadowicach mieliśmy zapylenie przekroczone 20 krotnie. Gdybyśmy zainstalowali wyłącznie te tzw eko piece to i tak mielibyśmy zapylenie 2 razy wyższe od dopuszczalnego.
No i rzecz też bardzo istotna. Gaz ziemny sprzedawany jest po cenie zawyżonej bo państwo obciąża go wysokimi podatkami, tak jak wyroby alkoholowe, tytoniowe, paliwa silnikowe itd.
Państwo dopłaca do górnictwa 8 mld zł rocznie. Na ile podskoczyłaby cena węgla gdyby państwo przestało dotować górnictwo?
Mgr inż. chemik Bolesław Kot
Czy gminie wolno palić miałem?
To jakaś paranoja
Burmistrz twierdzi, że jeszcze jako radny, po jego interwencjach spółka zainwestowała w modernizację kotłów i wydajne filtry spalin
jak radnym to po jego interwencji pojawiło się bardzo duzo koszy
Znacznie gorzej wypadł kiedy powiedział mieszkańcom, że WPKiW nie zamierza podłączyć mieszkańców tej wioski do wodociągu. To było chyba gorsze od obłudnych twierdzeń w Wysokiej, gdzie zasłaniał się brakiem unijnych dotacji. Mieszkańców Gorzenia po prostu zbył.
Obecni na zebraniach ludzie na własne uszy słyszą co teraz opowiada Klinowski, bo kiedy był radnym obiecywał im przyłącza wodne.
Nie będę tego komentować, ale chcę abyście wiedzieli, że takie rzeczy mówi ludziom, którzy zwracają się do niego o pomoc.
Idż biedna liz na W24 tam twoje miejsce
Bzdury ludziom opowiadał, a lud głupi to kupił.
Miał być wodociąg i kanalizacja na Wysokiej i Stanisławiu, miały być tanie smieci, miała być praca dla młodych z Wadowić i co? Wielkie jajco.
Zatrudnił koleżanki z Kluczborka, z Jasła i gdzieś hen z Pomorza.
Jednego kolegę dał na wiceprezesa Eko, a drugiego do drugiego do promocji i propagandy na koszt podatników.
hahahah prawda w oczy kole i sama się obroni !!!!
''''''''''''''''''''''
Pańska wiedza o węglu poraża, w przeciwieństwie do Pańskiej inteligencji. Gdy się nie ma wiedzy na jakiś temat, to się milczy albo czeka na wypowiedź mądrzejszych od siebie. Miał to po prostu pokruszony węgiel, który może mieć również formę kostki, orzecha , groszku. Miałem palą wszystkie elektrociepłown ie i przemysłowe kotłownie. Zdecydowana większość z nich posiada zainstalowane filtry wyłapujące głównie lotne związki bywającej w węglu siarki, głównie SO2 Myli Pan muł z miałem.
W/W nie zna się na niczym, to zwykły pieniacz, któremu chodzi o władzę, a nie o miasto. Dobitnie pokazał to przed wyborami jak został kilkudniowym reporterem :lol: z ramienia NS Jończyka, takie kłamstwa jakie zamieścił w swoim dwuodcinkowym wywiadzie z Lasą i Ponikłą o szpitalu cud miód dyskwalifikują tego obywatela doszczętnie, facet jest kłótliwy, niesympatyczny i żądny władzy...to taka odmiana męska ;-) OLI ŁASICY :lol: