- Opublikowano: 19 stycznia 2017, 16:00
- Komentarze: 11
Legendarny działacz Solidarnościowy a obecnie wicemarszałek Senatu Bogdan Borusiewicz wysnuł na spotkaniu w Wadowicach tezę, że jeszcze w tym roku PiS zorganizuje wybory samorządowe. W jakim celu?
Platforma Obywatelska ruszyła w teren. W środę (18.01) punktualnie o godzinie 18:00 w 16 miejscowościach Małopolski (między innymi w Myślenicach, Tarnowie, Chrzanowie, Oświęcimiu i wielu innych) odbyły się spotkania z politykami PO. Spotkanie obywatelskie odbyło się również w Wadowicach w sali konferencyjnej Spółdzielni Mieszkaniowej na osiedlu Kopernika 10. Do naszego miasta przyjechał były działacz Solidarności a obecnie wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, w towarzystwie posłanki Małgorzaty Pępek oraz posła Tomasza Szymańskiego. Spotkanie zgromadziło kilkadziesiąt osób, poprowadził je wójt gminy Stryszów Jan Wacławski, wśród przbyłych był także wójt gminy Mucharz Wacław Wądolny oraz były starosta wadowicki a obecnie radny powiatowy Jacek Jończyk.
Borusewicz poruszył wiele politycznych spraw, m.in. sprawę Trybunały Konstytucyjnego, ustawy o szkolnictwie, czy tego, że ustawa budżetowa została uchwalona z naruszeniem przepisów konstytucji i innych regulaminów. Wicemarszałek porównał również obecną telewizję publiczną do telewizji rosyjskiej z jednym małym wyjątkiem: Telewizja putinowska jest lepiej robiona. Stąd zapowiedział, że ma zamiar wyrejestrować swój odbiornik telewizyjny. Wicemarszałek przypuszcza również, że jeszcze w tym roku, na jesień a być może i lecie, PiS, póki ma jeszcze duże poparcie, zorganizuje wybory samorządowe. Furtką, która pozwoli rządowi przyspieszyć wybory, zdaniem Borusewicza, ma być zmiana ustawy o ordynacji wyborczej.
Jeżeli zostanie przeforsowana ustawa, że organy samorządu terytorialnego będą wybierane nie na cztery lata jak dotychczas, a na pięć lat, wówczas trzeba będzie przeprowadzić nowe wybory — twierdził na sali legendarny działacz Solidarności, czym wywołał niemałe poruszenie.
Póki co prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiada zmiany w ordynacji wyborczej polegające na tym, że sprawowanie władzy przez wójtów, burmistrzów i prezydentów ma trwać najwyżej dwie kadencje.
(Marcin Guzik)
