- Opublikowano: 11 października 2015, 21:15
- Komentarze: 21
Dwóch kandydatów walczyło o głosy wyborców w wyborach uzupełniających o miejsce z okręgu nr 4 w Radzie Miejskiej, które zwolniło się po śmierci Kazimierza Lichwiarskiego. Na kogo postawili mieszkańcy?
W niedzielę (11.10) w godzinach od 7:00 do 21:00 część mieszkańców Wadowic po raz kolejny w ostatnim czasie poszło do urn głosować w wyborach uzupełniających: po śmierci Kazimierza Lichwiarskiego (Wspólny Dom) w 21 osobowej Radzie Miejskiej w Wadowicach powstał wakat.
Tym razem głosowali mieszkańcy okręgu nr 4 obejmującego osiedle XX-lecia, ulice: Legionów, Piłsudskiego (od ulicy Legionów do ulicy Nadbrzeżnej), Niecałą, Sienkiewicza (nr 3, 6, 14, 16, 18) oraz Żeromskiego, którzy wybierali swojego przedstawiciela Rady Miejskiej w Wadowicach.
Spośród czterech zarejestrowanych komitetów wyborczych, tylko dwa zgłosiły swoich kandydatów. KWW Wolne Wadowice (pełnomocnik Tadeusz Szczepański) zgłosił ponownie Anetę Wysogląd, która na jesień bez sukcesu kandydowała z tego okręgu, przegrywając właśnie z Lichwiarskim. KWW Konrada Meusa (pełnomocnik Konrad Meus) zgłosił Konrada Meusa.
W obwodzie głosowania nr 4 (Zespół Szkół Publicznych nr 3 przy ulicy Sienkiewicza (dawna "jedynka"), gdzie uprawnionych do głosowania było 1624 osób, największą liczbę głosów zdobyła Aneta Wysogląd (111 głosy). Na jej kontrkandydata Konrada Meusa wyborcy oddali 95 głosów. Frekwencja wynosiła 12,6%.
30-letnia Aneta Wysogląd jest wadowiczanką, prowadząca z siostrą własną działalność gospodarczą. Ukończyła studia na kierunku Nauki o Rodzinie specjalizacja Praca socjalna. Lubi góry, jazdę na rowerze.
Przypomnijmy, że w 21 osobowej Radzie Miejskiej większość stanowią radni Wspólnego Domu, skupieni wokół byłej już burmistrz Wadowic Ewy Filipiak. Dzisiejsza wygrana to też spory sukces burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego: w radzie ma teraz swoich dwóch przedstawiciel (Wolne Wadowice): jest nim Paweł Krasa i właśnie Aneta Wysogląd.
Skład Rady Miejskiej w Wadowicach po niedzielnym głosowaniu będzie wyglądać następująco:
Okręg nr 1: Korzeniowski Tomasz (Wspólny Dom)
Okręg nr 2: Brańka Małgorzata (Wspólny Dom)
Okręg nr 3: Zadora Maria (Wspólny Dom)
Okręg nr 4: Aneta Wysogląd (Wolne Wadowice)
Okręg nr 5: Ficek Szymon (Wspólny Dom)
Okręg nr 6: Jasiński Stanisław Marek (Wspólny Dom)
Okręg nr 7: Tkacz Ludwika (Wspólny Dom)
Okręg nr 8: Janas Paweł Michał (Nowoczesny Samorząd)
Okręg nr 9: Kaczyńska Zofia Maria (Wspólny Dom)
Okręg nr 10: Krasa Paweł (Wolne Wadowice)
Okręg nr 11: Cholewka Józef (Wspólny Dom)
Okręg nr 12: Bąk Tomasz (Nowoczesny Samorząd)
Okręg nr 13: Strzeżoń Andrzej (Wspólny Dom)
Okręg nr 14: Wąsik Jan (PiS)
Okręg nr 15: Potoczna Maria (Wspólny Dom)
Okręg nr 16: Fila Ludwik (Wspólny Dom)
Okręg nr 17: Stopa Paweł (Wspólny Dom)
Okręg nr 18: Malik Robert (Nowoczesny Samorząd)
Okręg nr 19: Gurdek Otto (Wspólny Dom)
Okręg nr 20: Jeziorski Adam (PSL)
Okręg nr 21: Balkak Dorota (Wspólny Dom)
(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Agnieszka Lewandowska)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu
Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic
Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?
Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych
Komentarze
Żadna sensacja. Wbrem pieprzeniom, Klinowski ma cały czas dobre notowania na mieście. I tyle.
Mam nadzieję, że 25 października kolejni to sobie dosyć brutalnie uzmysłowią...
Ktoś ją zna i mi powie?
A takim był czarnym koniem Pan historyk... Nie mam nic do faceta, ale szkoda, że postawił rok temu na niewłaściwego konia. Działając ramię w ramie z Klinowskim zmieniliby razem Wadowice. A tak...
Dr Konrad Meus istotnie był w sztabie wyborczym JJ i opracował mu program wyborczy. Pewne punkty były klarowne: przywrócić miastu tradycję, dbać o kolej, nie tylko o drogi, itp. Ale stało się, jak się stało. Wszystko to (już w czasie przeszłym) spaliło na panewce
A mógłbyś wytłumaczyć na czym polegał ten "tani populizm" ? Z Meusem wygrać nie łatwa sprawa. W końcu człowiek którego wiele osób kojarzy. Poza tym sympatyczny i ciekawy. Ale najwyraźniej wypił sprawę.
Frekwencja jest dowodem na brak zaufania do obu kandydatów. Wygrana nieznanej nikomu osoby dowodzi zaś braku powagi tych, którzy oddali na nią swoje głosy. Wyniki głosowania pokazały, że mieszkańcy Wadowic zrezygnowali z uczestniczenia w życiu publicznym, a kandydatka od Klinowskiego dorobi sobie na studia.