- Opublikowano: 07 lipca 2015, 13:25
- Komentarze: 28
Ponad 200 tysięcy złotych brutto wydał Urząd Miejski w Wadowicach w ciągu 4 lat (2009-2012) na usługi gastronomiczne w barach, restauracjach czy kawiarniach. Najwięcej w wadowickiej Restauracji Ogrodowa.
Taka ciekawostka: burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski na swoim profilu Facebook ujawnił listę 53 podmiotów gospodarczych, u których w ciągu 4 lat, od 1 stycznia 2009 roku do 31 grudnia 2012 roku Urząd Miejski, jeszcze za kadencji Ewy Filipiak zamawiał usługi gastronomiczne. Urzędnicy magistratu w ten sposób podejmowali gości, delegacje czy przedstawicieli miast partnerskich. Sami zapewne też co nieco konsumowali.
Jak wynika z dokumentów, magistrat wydał ponad 200 tysięcy złotych (dokładnie 209 115,66 złotych brutto) w barach, restauracjach, czy kawiarniach, zarówno w Wadowicach i okolicach Wadowic a także Andrychowie, Krakowie, Zawoi, Kalwarii Zebrzydowskiej, Żywcu, Czorsztynie czy Tarnowie.
Najwięcej na gastronomicznych interesach z magistratem zarobiła spółka JAF Inwestycje Sp. z o.o. do której należy znana wadowicka Restauracja Ogrodowa: to kwota 62 496,72 złotych brutto, właściciele wadowickiej Restauracji "Graniczna" (28242,00 złotych brutto) oraz właściciele wadowickiej restauracji "Dworek Mikołaj" (23157,50 zł brutto).
Usługi gastronomiczne zamówione przez Urząd Miejski w Wadowicach w okresie od 1 stycznia 2009 do 31 grudnia 2012:
https://wadowiceonline.pl/polityka/5830-magistrat-wydal-ponad-200-tys-na-jedzenie-i-picie#sigFreeIdd2b674a242
(MG)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
Taka ciekawostka. Dziennikarz Bogdan Szpila kandyduje do Rady Powiatu
Na słynnym mostku w Rokowie zaprezentował się trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic
Kim jest trzeci kandydat na fotel burmistrza Wadowic?
Na wadowickim rynku PiS zaprezentował swoich kandydatów w wyborach samorządowych
Komentarze
Mała poprawka. Kanapki Klinowskiego miały kosztować podatników ponad 2000 zł za pół roku. Umowa wygasła dopiero z końcem czerwca. Tylko sprzeciwowi mieszkańców zawdzięczamy, że burmistrzu na śniadanie nie wcina w gabinecie kanapek-bułek za publiczną kasę.
Nie chodzę, bo słabo znoszę przy jedzeniu widok upadłego wysiwiałego asystenta ze smutną jamniczą miną ;)
Czy fakt, że Ewa Filipiak potrafiła ugościć różne delegacje czymś w nią uderza?
Może miała im osobiście gotować zupę?
Żenujący "donos", bo to donos? Co to właściwie jest?
- odpowiedź tu: http://www.wadowita24.pl/prywata-zwana-hojnoscia-burmistrza-waszego/#more-14832
Raczej tylko wygłupom redaktora asystenta i Zbysia Kawiora zawdzięczamy kolejną pseudoaferę. Jak się okazało, że Klin płaci za bułki urzędnikom to aferę nadmuchaną ogłoszono jaki sukces obywatelskiej kontroli.
Są dobrzy w zarabianiu kasy i korzystaniu ze wszelkich ulg, a Klinowski im dał pieniądze bez konkursu lub przetargu.
Lot prywatnym helikopterem stąd do Warszawy mniej więcej tyle kosztuje, a u nas każdy grosz się liczy.
Jesteśmy sponsorem Maspexu za rządów Klinowskiego. Jeszcze gdyby to była fajna impreza, to może bym się tak nie oburzała, ale było słabo. Wstyd mi za Burmistrza i nie zgadzam się na rozdawnictwo naszych wspólnych pieniędzy. Jest tyle potrzeb w mieście, na które podobno nie mamy pieniędzy.
Kamil daj se siana z tym hejtem. To cie niszczy.
A co, głodna z tego powodu chodzisz? Bo tak płaczesz, jakbyś już przez to ukrócenie prywaty Klinowskiego w anoreksję popadła. Może zgłoś się do Maspeksu na dożywianie, bo twój idol tam ostatnio inwestuje.
Nie wsiowy...on z Tomic przecież, a tam same tęgie pisowskie głowy,nawet starostą będąc Tomic można zostać ;-)
Nikt wam nie powiedziol że ta lista to lipa?
To w takim razie nie rozumiem po co całe halo z kanapkami Klina, skoro kwota 10 razy mniejsza. Co ma osobiście szykować kanapki?
tak, ma szykować sobie osobiście, a jeżeli nie rozumiesz jaka jest różnica pomiędzy żarciem urzędników za publiczne pieniądze, a zewnętrznymi kosztami reprezentacyjny mi urzędu, toś matoł
podobno Wadowice to miasto papieskie
Z innych obserwacji wynika też, że nie znosi kawiarni Aromat Caffe, za to ubóstwia Galicjankę, którą promuje.
Takie promowanie bardzo źle świadczy o władzy. jestem zszokowana, że nikt jeszcze mu nie zwrócił uwagi, ale trudno o takich w Wadowicach :-x
Ostatnio zarzucono pani premier Kopacz promowanie Biedronki. Gruba afera wizerunkowa, a Klinu regularnie lansuje się w Galicjance i wszystko gra. To nawet nie jest śmieszne.
bo lubi kanapki
Niejeden mu już proponował poczęstunek, a ten dalej w kanapkach :lol: