- Opublikowano: 18 czerwca 2015, 18:25
- Komentarze: 45
Na wniosek burmistrza Klinowskiego w lokalu Aromat Caffe przy trzecim podejściu odcięto wodę. Było bardzo nerwowo: interweniowała policja, przyjechało też pogotowie do mężczyzny, który twierdzi, że został pobity przez strażników ze Straży Miejskiej.
Konflikt między przedstawicielami spółki Jawar zarządzającymi kawiarnią Aromat Caffe przy wadowickim rynku a gminą Wadowice miał w czwartek (18.06) swój ciąg dalszy. Jak twierdzą właściciele spółki, rano około godziny 4:30 do piwnicy w kamienicy, gdzie znajduje się lokal, przyszli przedstawiciele Komwadu w towarzystwie strażników miejskich i przedstawicieli wodociągów, aby na polecenie burmistrza Wadowic zakręcić zawór z wodą. Klinowski twierdzi, że spółka użytkuje go nielegalnie, ponieważ zgodnie z wypowiedzeniem 31 maja skończyła im się umowa
Zobacz: Awantura o restaurację. Burmistrz odcina wodę
Próba odcięcia wody trwała kilka godzin. W pewnym momencie doszło do szarpaniny pomiędzy pięcioma strażnikami miejskimi a zięciem jednego z właścicieli spółki, który twierdzi, że został przez strażników pobity. Wezwano policję oraz karetkę pogotowia. Przestraszonym mężczyzną zajęli się ratownicy medyczni: poczuł się źle i został przewieziony do wadowickiego szpitala na obserwację. Straż Miejska twierdzi, że użyto wobec niego środków przymusu bezpośredniego o czym został poinformowany przed ich użyciem.
Bronił się przed strażnikami, stanął w drzwiach, żeby nie dopuścić do zerwania naszych kłódek " - mówią nam przedstawiciele spółki Jawar.
https://wadowiceonline.pl/polityka/5727-aromat-caffe-bez-wody-byla-policja-i-pogotowie#sigFreeId97079a2343
Właściciele spółki chcą złożyć zawiadomienie o tym, że odbyło się włamanie do lokalu, do którego, jak twierdzą, mają tytuł prawny. Nie byli tego jednak w stanie potwierdzić żadnymi dokumentami przed policją (twierdzili, że są one u prawnika), której Straż Miejska przedstawiła dokumenty, że lokal jest Urzędu Miejskiego a umowa pomiędzy gminą Wadowice a spółką Jawar została z dniem 31 maja rozwiązana. Według prawa strażnicy miejscy weszli więc... do siebie.
W rezultacie wyłączono wodę w kawiarni Aromat Caffe a także w znajdujących się obok kasach Muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach. Było to już trzecie podejście i jak się okazuje, tym razem najwyraźniej skuteczne, bo wody nie ma tam już od kilku godzin.
Przypomnijmy, że cała sprawa zaczęła się w lutym tego roku. Burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski wypowiedział wtedy spółce Jawar umowę najmu lokalu gastronomicznego Aromat Caffe (dawny Bar Pod Lipką) przy placu Jana Pawła II. 31 maja minął termin wypowiedzenia, jednak właściciele spółki nie zgadzając się z decyzją burmistrza, nie opuścili lokalu. Według burmistrza Klinowskiego za ten lokal powinno się pobierać większy czynsz niż obecnie a wypowiedzenie umowy odbyło się zgodnie z prawem. Po przeprowadzeniu nowego przetargu, chce on podnieść również czynsz najemcom innych gminnych lokali, w których według niego, stawki są zaniżone w stosunku do cen rynkowych.
Właściciele spółki Jawar Robert Koźbiał i Jacek Warchał, którzy zarządzają Aromat Caffe nie zgadzają się z decyzją burmistrza. Jak twierdzą, wpakowali spore pieniądze w remont lokalu, z restauracji żyje kilka rodzin, a teraz według nich zostali z niczym: po wyłączeniu wody Sanepid zabroni im użytkować lokalu na cele gastronomiczne. Koźbiał i Warchał podkreślają, że spółka nie zalegała z opłatami ani za czynsz ani za wodę.
Każda ze stron ma swoje argumenty a sprawa będzie miała swój finał najprawdopodobniej w sądzie: gmina złożyła w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez właścicieli spółki Jawar w związku z uniemożliwieniem wstępu na teren budynku gminnego i do pomieszczeń gminy pracownikom wodociągów i pracownikom Wydziału Gospodarki Urzędu Miejskiego. Przedstawiciele spółki Jawar złożyli równocześnie zawiadomienie o możliwości przekroczenia swoich kompetencji przez urzędników. Do tego jeszcze dochodzi sprawa rzekomego pobicia mężczyzny przez strażników miejskich...
(Marcin Guzik)
WadowiceOnline.pl
Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:
W Kalwarii druga tura a tu ktoś ukradł banery kandydata
Maciej Koźbiał dostał się do Sejmiku. Powiat wadowicki będzie reprezentowało dwóch radnych
To najmłodszy radny Rady Powiatu wadowickiego. Przed wyborami było o nim głośno
Komentarze
Brak dialogu i mediacji.
Zbyt dużo agresji.
Dostali po ludzku wypowiedzenie. Lokal nie był nigdy ich własnością więc to Aromat Caffe robi problem....okre s wypowiedzenia był 3 miesieczny więc nie było zaskoczenia z dnia na dzień....Właści ciele powini być wdzięczni iż mieli tak niski czynsz tak długo.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie!
To weź stoperan. Co do samej sytuacji to im prędzej się ci ludzie wyniosą tym lepiej. Jeśli te pisma które kierowali do burmistrza miały tyle błędów o sama nazwa knajpy to nie dziwię się, że są na wylotce.
Jeszcze zajmują czas zespołowi karetki, w tym czasie ktoś chory mógł umrzeć a musieli zajmować się komediantem .
Obciążyć ich kosztami całej tej akcji.
Co tam błędy w nazwie "światowi" być chcieli, w Polsce już wszystko było nawet "Paradajs"...na stodole :-) ;-) a ta nazwa Aromat Caffe to za cholerę nie wiadomo w jakim języku :-x
dziwie się troche że tyle dniu uplyneło by gmina uswiadomiła sobie jakie prawa ma właściciel !!!!!!!!!!!!!
to jego obowiązek dbać o dobro gminy i zarządzac majatkiem :lol:
Watpie :lol: prawo jest zawarte w Konstytucji i w cywilnym. Temida zna tylko cywilny :D
Na pewno są wdzięczni, ale Monstrancji!!!!
Musiało się za taki niski czynsz!
Zapłacą więcej za bezumowne zajmowanie lokalu i burmistrz akurat tu ma rację.76vud
A ta kelnerka po prawej co się tak cieszy? pewnie pierwszy raz kamerę widzi:)
nie ku...wa bani i kościół ale wejść na ziemniaczki z kefirem. I komu to kurw...a przeszkadzało. Możże następny bank
teraz ziemniaczki z kefirem są passe, teraz modne są kanapki.
Niestety, nawet gdy lokal jest zamknięty to i tak przynosi dochód, bo Gmina ma prawo się upomnieć o odszkodowanie za nielegalne użytkowanie lokalu i pewnie tak zrobią.