Tuż przed wyborami samorządowymi, dzięki uprzejmości dra Konrada Meusa będziemy publikować szkice h
Wadowiccy burmistrzowie. Józef Raczyński – ''pierwszy spośród równych''

Tuż przed wyborami samorządowymi, dzięki uprzejmości dra Konrada Meusa będziemy publikować szkice historyczne przybliżające sylwetki wadowickich burmistrzów czasów austriackich. Dziś Józef Raczyński - "pierwszy spośród równych". Burmistrz Wadowic w latach 1867-1873.

Zbliżają się kolejne wybory samorządowe. Jak się okazuje największe emocje w regionie będzie budzić rywalizacja o fotel burmistrza Wadowic. Wobec tego, warto przybliżyć pokrótce sylwetki dziewiętnastowiecznych burmistrzów miasta, którzy na trwałe zapisali się w lokalnej historii. Zanim jednak dojdziemy do sedna sprawy, należy wskazać, że w sierpniu 1866 roku po trwającej kilka lat odwilży w polityce wewnętrznej cesarza Austrii Franciszka Józefa oraz w wyniku przegranej wojny z Prusami, na obszarze Galicji – będącej częścią państwa Habsburgów – wprowadzono „ustawę gminną”. Akt ten faktycznie stanowił fundament pod tworzoną autonomię galicyjską, która dawała mieszkańcom Galicji spore uprawnienia w życiu politycznym, społecznym, prawnym czy kulturalnym. Jednym z otrzymanych praw była możliwość utworzenia własnego samorządu gminnego z wybieralnym – spośród radnych – burmistrzem jako przewodniczącym tzw. zwierzchności gminnej, czyli magistratu.

Józef Raczyński (ur. 1816 – zm. 1881). Burmistrz Wadowic w latach 1867-1873

Pierwszym burmistrzem Wadowic okresu autonomicznego wybrano właściciela wsi Zawadka i posiadacza okazałej kamienicy w centrum miasta (obecnie Pl. Jana Pawła II 9) – Józefa Raczyńskiego. Spośród najważniejszych decyzji, którego podjęto w okresie rządów Raczyńskiego należy wskazać przygotowanie wagi miejskiej (nowo powstały Zakład miejski Wagi i Miary), która umożliwiała właściwe funkcjonowanie targowiska miejskiego, a w szczególności handlu zbożem. Jego zasługą było również wspieranie – dotychczas niedoinwestowanej – straży miejskiej, której kompetencje w tamtym czasie pozostawały znacznie większe, aniżeli to ma miejsce obecnie. Mowa tutaj między innymi o zakupie ekwipunku i stosownej odzieży dla policji miejskiej. Nie można zapominać także o pomocy udzielanej przez Magistrat Ochotniczej Straży Pożarnej, funkcjonującej w Wadowicach z powodzeniem już od 1867 roku. Burmistrz, przy aprobacie Rady Miejskiej, sfinansował zakup sprzętu gaśniczego, jak przykładowo konewki i pompy.

Niewątpliwie jednak największym osiągnięciem Raczyńskiego, który przypomnę miał do dyspozycji niezwykle skromny budżet, było uruchomienie w ratuszu „na Górce” (obecnie część budynku magistrackiego położonego bliżej ulicy Edmunda Wojtyły) Niższego Gimnazjum Humanistycznego. Jeszcze w sierpniu 1868 roku asygnowano stosowne środki z budżetu miejskiego na adaptację pomieszczeń dla klas gimnazjalnych (pierwsze piętro) oraz szkoły ludowej (drugie piętro). Jak wynika z powyższego pierwsze lata funkcjonowania wadowickiego Gimnazjum pozostawiały, ze względów lokalowych, wiele do życzenia. Niemniej należy pamiętać, że udostępnienie odpowiednich lokali było warunkiem niezbędnym, aby Wadowice mogły uzyskać zgodę na uruchomienie szkoły tego typu. Tym sposobem, po ponad 30 latach bezskutecznych zabiegów (pierwsze próby uruchomienia Gimnazjum miały miejsce już w 1835 roku) wadowiczanie uzyskali zgodę władz wiedeńskich na utworzenie polskojęzycznego Niższego Gimnazjum Humanistycznego.

Po kilku latach działalności wadowickiego Gimnazjum, zainteresowanie nauką w tej szkole przeszło najśmielsze oczekiwania władz miejskich. Wobec powyższego, rozpoczęto prace mające na celu przekwalifikowanie istniejącego Gimnazjum w ośmioletnie c.k. Gimnazjum Realne i Wyższe Gimnazjum Humanistyczne. Pierwsze starania w tej sprawie poczyniono dość późno, bo w czerwcu 1870 roku, czyli tuż przed zakończeniem roku szkolnego. Jeszcze w sierpniu kwestia ta nie była uregulowana. W celu promowania tego pomysłu, do Wiednia wyjechała nawet trzyosobowa delegacja. W jej składzie znaleźli się znamienici mieszczanie: Józef Stankiewicz, Henryk Krobicki oraz Adolf Graczyński. Szczęściem dla Wadowic, wspomniane działania zyskały aprobatę Rady Szkolnej Krajowej a następnie władz w Wiedniu. Raczyński, aby uskutecznić te plany sam uczestniczył w delegacjach do Lwowa, gdzie mieściła się siedziba Rady Szkolnej Krajowej. Jesienią 1870 roku dotychczasowi czwartoklasiści przystąpili do nauki w klasie piątej wadowickiego Gimnazjum. Rozwój szkoły stanowił jeden z najważniejszych determinantów rozwoju miasta w kolejnych latach. Dość wskazać, że liczba gimnazjalistów w 1873 roku, w porównaniu do 1868 roku wzrosła o 150% (ze 103 do 258 uczniów)!
 
Sukcesy odniesione przez Raczyńskiego spowodowały, że podczas pośrednich wyborów na burmistrza, które odbyły się – z trzymiesięcznym opóźnieniem – 20 kwietnia 1870 roku radni miejscy ponownie dokonali jego wyboru na te najważniejsze w mieście stanowisko. W czasie drugiej, trzyletniej, kadencji czynił on starania aby przeprowadzić rektyfikację brzegów Skawy. Plany te niestety, wówczas, nie zostały zrealizowane, co należy tłumaczyć niezwykle skromnym budżetem nowo powstałego samorządu gminnego.

Istotną okazała się kwestia uregulowania ruchu budowlanego w granicach miasta. Płaszczyzna ta pozostawała dotychczas całkowicie zaniedbana, co stanowiło bardzo realne zagrożenia dla życia, zdrowia i mienia wadowiczan. Dość wspomnieć, że w 1868 roku pożar wschodnio-galicyjskiego Stanisławowa (obecnie Iwano-Frankiwsk) zniszczył dużą część zabudowy miejskiej (spłonęło 260 domów czyli 25% zabudowy mieszkalnej). Podobny kataklizm, przy zachowaniu odpowiednich proporcji, dotknął Lanckoronę, gdzie w 1869 roku spłonęło blisko 100 budynków (w tym 60 domów mieszkalnych). Dla pogorzelców z Lanckorony, Raczyński zorganizował nawet pomoc materialną, w którą zaangażowali się inni mieszkańcy Wadowic. Realizacja postulatów dotyczących ochrony przeciwpożarowej nastąpiła dopiero w 1874 roku, czyli już za rządów burmistrza Ignacego Brosiga. Ostatnim punktem o którym warto wspomnieć pozostaje rozbudowa i modernizacja miejskiej sieci kanalizacyjnej, która – jak się później okazało – miała przetrwać kolejne dziesięciolecia.

Reasumując okres urzędowania burmistrza Józefa Raczyńskiego przypadł na lata narodzin pierwszego nowoczesnego samorządu w Wadowicach, w efekcie czego problemy z którymi musiał zmagać się pierwszy burmistrz okresu autonomicznego były wyjątkowe. Przede wszystkim koniecznością okazało się uregulowanie prac Magistratu, poprzez powołanie stosownych sekcji (w sumie czterech) o wyraźnie określonych prerogatywach. Jednocześnie za jego pierwszej kadencji udało się ułożyć Regulamin Rady i Zwierzchności Gminnej – jak wówczas nazywano Magistrat. Ponadto nie można zapominać o tzw. obiektywnych trudnościach. Lata 1867-1873, to przede wszystkim wychodzenie z cienia centralizmu austriackiego po przegranych wojnach z Francją i Piemontem (1859 roku) oraz z Prusami (w czerwcu 1866 roku – w czasie bitwy oświęcimskiej –  zagrożone inwazją pruską były nawet Kęty i Andrychów), zwalczanie konsekwencji śmiercionośnych epidemii, w tym głównie cholery, której ostatnie poważne ognisko pojawiło się w Galicji w 1873 roku, a także wielki kryzys gospodarczy w wyniku którego upadła giełda wiedeńska. Te i inne problemy powodowały, że sześć lat rządów Raczyńskiego faktycznie było czasem najtrudniejszym dla sprawowania władzy w erze autonomii galicyjskiej (do 1914 roku).

Po zakończeniu drugiej kadencji, Raczyński nadal zasiadał w ławach Rady Gminnej. Jako radny odpowiadał za projektowanie budżetu miejskiego oraz bezpieczeństwo publiczne (ze szczególnym uwzględnieniem ochrony przeciwpożarowej, bezpieczeństwa budowlanego i komunikacyjnego na terenie gminy). Dział na rzecz miasta niemal do końca życia. Jeszcze w 1879 roku przygotował projekt budżetu miejskiego. Zmarł w 1881 roku. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Wadowicach.

Jak już wspomniałem, schedę po Raczyńskim przejął Ignacy Brosig – pierwszy z „wielkiej trójki” burmistrzów Wadowic czasów austriackich, ale o tym innym razem…

Do przygotowania artykułu wykorzystałem:

Źródła archiwalne:
1.    Archiwum Narodowe w Krakowie, Teka Schneidra, nr 1670, k. 137.
2.    Archiwum Parafii ONMP w Wadowicach, „Volumen Documentorum za lata 1861-1870, sygn. I.6, bez paginacji.
3.    Archiwum Państwowe w Katowicach/ oddział zamiejscowy w Oświęcimiu, „Protokoły posiedzeń Rady Gminnej miasta Wadowice, 1867-1888, sygn. MW 7, s. 11, 21, 25, 27, 30, 91, 94, 120-121, 127, 148-149, 168-169, 173-174, 177, 186-187, 190, 193, 202-204, 209, 309, 363, 395, 423, 430.
4.    Biblioteka Kriegsarchiv w Wiedniu, Österreichs Kämpfe im Jahre 1866. Nach Feldakten bearbeitet durch das k.k. Generalstabs-Bureau für Kriegsgeschichte, Band 3, Wien 1868, sygn. P XI c 14
5.    Centralne Państwowe Archiwum Historyczne Ukrainy we Lwowie/ Центральний Державний Історичний Архів України у Львові/Centralnyj Derżawnyj Istorycznyj Archiw Ukrajiny u Lwowi, fond 146: „Namiestnictwo Galicyjskie”, opis 25, sprawa 5884: „Wykaz A i B starostwa wadowickiego w sprawie stowarzyszeń niepolitycznych istniejących w roku 1910”, k. 4.
6.    Muzeum Miejskie w Wadowicach, „Księga Pamiątkowa Jana Sabińskiego z odpisem memoriału złożonego uroczyście na dniu 9 maja 1874 do kamienia węgielnego pod mający się stawiać kosztem Miasta gmach gminazjalny”, rkps., bez paginacji.

Źródła drukowane:
Zbiór Ustaw i Rozporządzeń Administracyjnych, t. I, red. J. Piwocki, Lwów 1899.

Literatura:
Karbowiak Antoni, Przegląd dziejów c.k. gimnazjum wadowickiego. Z powodu 25. Rocznicy istnienia zakładu, Wadowice 1892.
Meus Konrad, Wadowice 1772-1914. Studium przypadku miasta galicyjskiego, Kraków 2013.
Studnicki Gustaw, Zarys dziejów oświaty i szkolnictwa w Wadowicach, Wadowice 1996.
Studnicki Gustaw, Cmentarz parafialny w Wadowicach, Wadowice 1997.
Wadowickie ślady historii, oprac. Zbigniew Jurczak [i inni], Wadowice 1987.
Wereszycki Henryk, Historia Austrii, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1972.

(dr Konrad Meus)
(zdjęcie: zbiory Zbigniewa Jasińskiego)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+31 #1 Andrzej Z. 2014-09-14 13:41
Doskonały pomysł. Świetnie się czyta, ale Pan Konrad to przecież klasa sama w sobie. Czekamy na kolejny tekst!
Cytować
+23 #2 kopytko 2014-09-14 13:43
Patrząc na zdjęcie widać jak Ewka dąży do dawnych czasów. Wygoliła rynek równo. Karty historii dla niej nie wróżą nic dobrego. Główne zasługi to udawana świętość i doprowadzenie do ruiny gospodarczej. Jednak zaraz przylezie tu kocicho i będzie szerzył propagandę wodociągów i cudownego niewymiarowego basenu z corocznym deficytem pod rządami geniusza R.
Cytować
+21 #3 Józek 2014-09-14 13:45
Bardzo ciekawa historia. Zestawiona z dniem dzisiejszym pokazuje niemoc Carycy i jej świty.
Cytować
+9 #4 inwestycja 2014-09-14 13:51
Zawsze wtakich smaczkach szukam analogii z czasami obecnymi. Chociaz, wiem, ze to przesadzone to budowa gimnazjum skojarzyla mi sie z budowa szpitala. Tam przy niewielkich mozliwosciach udalo sie wybudowac szkole dzieci staraniom swietnego burmistrza, a tutaj dzieki staraniom starosty Jacka Jonczyka udalo sie wybudowac szpital.
Cytować
+20 #5 jj 2014-09-14 13:52
Szykuje się kolejna (po Wadowicach na starej fotografii i Ciekawych miejscach, ta druga chyba już niestety zapomniana) świetna seria artykułów. Dobrze zaczynacie piąty rok działalności, brawo! Inni się mogą zachwycać aktualizacją joomli, ale nie Wy. :P
Cytować
+15 #6 Obywatel Wadowic 2014-09-14 13:58
Wadowiceonline znakomicie zaczynają piąty rok działalności. Konkurencja nie jest w stanie osiągnąć tego merytorycznego poziomu. Może jedynie snuć manipulacje naiwnej ekspertki od płaskich standardów. Różnica w jakości przekazu jest ogromna. Zostawmy konkurencję z jej wadami i naiwniakami. Czytajmy Wadowiceonline. To źródło wiarygodnej i rzetelnej informacji o naszej gminie. Przesyłam też trochę spóźnione życzenia, ale każda okazja jest dobra by docenić uczciwość.
Cytować
+21 #7 Miłośnik magistratu 2014-09-14 14:04
Phi, co to za burmistrz co nie biega w procesji niosąc replikę ampułki, czy tam inny falsyfikat? Co to z burmistrz, który się zajmuje ochroną ppoż., a nie najmuje do tego wybitnego specjalisty, na przykład z Choczni?
A "ścieżkę rowerową" otwarł? (cudzysłowie nieprzypadkowo)
A w Parku Miejsku ludzi badał?
A dzień zaczynał od czytania komentarzy? ...
A nie, internetów wtedy nie mieli.

Proszę nie obrażać!

;-)
Cytować
+24 #8 Ciekawski 2014-09-14 14:16
Wiecie co mnie zawsze zastanawia? Myślę sobie tak o tym czy w tamtych czasach te 100 200 lat temu przy urzędzie kręcili się tacy ludzie jak Makuchy, Ramosy, Szczury, Wodyńskie, Ogiegły, Zadory, Lichwiarskie. Czy tamta władza także kręciła coś na gminnej kasie, czy ktoś nieustalony kradł materiały budowlane jak budowali ulice? Wreszcie czy tamci burmistrzowie mieli asystentów nazywanych w mieście po prostu prostytutkami politycznymi? Może zachowały się takie doniesienia w dokumentacji archiwalnej? Warto byłoby coś o tym napisać bo historia lubi się powtarzać.
Cytować
+21 #9 Uzupełnienie 2014-09-14 14:17
...należy jeszcze dodać, że to wszystko działo się pod nadzorem austriackiego Kodeksu Karnego z roku 1852, gdzie o winie orzekało dwunastu ławników – powszechnie szanowanych obywateli, a tylko o wysokości kary decydowała rodzina Almertów.
Cytować
+15 #10 Jan Kocichowski 2014-09-14 14:33
Jan Kocichowski z Przydupasu
"Na historię"

Historia nas uczy, to nie czcze gadanie,
Burmistrz to persona, nie przed klerem klękanie.
Burmistrz poważany, osobą cenioną,
Nie jakimś fizykiem z gębą dorobioną.

Pradziady pisały, że zacni przodkowie,
Nad wszystko mają swe ziemie ludowe.
Nie kradli, nie mściwi i nie zaściankowi,
A dzisiaj spode brwi ludzie Kocichowi.

W tunelu jest światło, jest promyk nadziei,
Że lud ciemny nie jest i się wreszcie ośmieli.
Sitwę przegoni, wyboru dokona,
Brwi głupkom ogoli i wataha skona.
Cytować
+18 #11 Lizodup 2014-09-14 14:40
A monstrancja już u biskupa z operatorem, kocichem i genderem z Tomic. Medale sobie wręczają. Swoją drogą kocicho i gender z Tomic to dobrana parka. Jeden z PO drugi z PISU. Ludzie ich wybrali teraz się wstydzą mam nadzieję.
Cytować
+10 #12 uważny 2014-09-14 14:42
Cytuję Lizodup:
A monstrancja już u biskupa z operatorem, kocichem i genderem z Tomic. Medale sobie wręczają. Swoją drogą kocicho i gender z Tomic to dobrana parka. Jeden z PO drugi z PISU. Ludzie ich wybrali teraz się wstydzą mam nadzieję.

Wyluzuj bo obchody dopiero w 2016 a wtedy o Evicie nikt pamiętał nie będzie.
Cytować
+16 #13 fannnn 2014-09-14 14:59
Wspaniały artykuł o zawoalowanym podtekście który idealnie wpisuje się i jest jakby kontynuacją retoryki autora doktora Meusa z prezentcji jego nowej ksiązki w domu kultury. Pamiętam doskonale jak tam nawiązując pełną nić porozumienia z uczestnikami spotkania kpił z obecnych władz miasta, których z wyłączeniem Jacka Jończyka nie było wtedy na sali. Możliwe że obawiali się linczu którego dokonała by wadowicka inteligencja na nich.

Szanowni czytelnicy ten artykuł ma drugie dno, on otwiera oczy na sytuację teraźniejszą. Przecież jak na dłoni widać, że dzisiejsze kacyki i agentura z Łabęd stoją w kompletnej sprzeczności z czasami kiedy nasze miasto przeżywało najwiekszy rozkwit i to pod zaborem! Dokładnie to pokazuje doktor Meus. Pokazuje że układ działa zupełnie inaczej niż działać powinien i nie rozwija miasta a mu po prostu zwyczajnie szkodzi.
Cytować
+14 #14 pieprz i wanilia 2014-09-14 15:04
Chciałbym żeby tamte czasy i moralność przeniesiono do dzisiejszych Wadowic. Moglibyśmi wszystkie dziwki i szkodniki wywalić z miasta. Po ulicy nie chodziłyby dumnie osobniki które za pieniądze podlizują się władzy. Nie byłoby żadnych niedorozwinięty ch młodziaków a kocicho swojego kwadratowego łba z nory by nie wychylił.
Cytować
+9 #15 sąsiad 2014-09-14 15:12
Cytuję pieprz i wanilia:
Chciałbym żeby tamte czasy i moralność przeniesiono do dzisiejszych Wadowic. Moglibyśmi wszystkie dziwki i szkodniki wywalić z miasta. Po ulicy nie chodziłyby dumnie osobniki które za pieniądze podlizują się władzy. Nie byłoby żadnych niedorozwiniętych młodziaków a kocicho swojego kwadratowego łba z nory by nie wychylił.

No coś ty. W tamtych czasach takie coś jak prostytutka robiłby u mnie w polu. A tylko spróbowałby się odezwać to poczułby co to pański bat. Facet już dziś żyje w strachu przed sąsiadami z bloku to co dopiero w czasach kiedy lizanie dupy było karygodne?
Cytować
+8 #16 off topic 2014-09-14 15:23
A ja zauważyłem że u politycznego prostytuta zwanego niekiedy asystentem jak tylko dyżuru w urzędzie nie pełni młody debil albo jego polityczny tatuś haker to komentarze nabierają zaskakująco negatywnego odcienia dla Ewusi. No przecież tak jak ją wyśmiewają pod tym hołdem dla biskupa to po prostu polewka.

Wklejam tu te komentarze bo ten służalczyk pousuwa zaraz

profetyczny • 27 minut temu
Całe szczęście, że arcybiskup Gądecki posiada instynkt polityczny i już teraz zaprosił panią Burmistrz na uroczystości, ponieważ za ponad dwa miesiące, już nie byłoby to możliwe


a kogo to • 14 minut temu
A co mnie obchodzi komu włazi bez wazeliny IFI?



* prezes * • 13 minut temu
Byłbym ukontentowany, gdyby w/w arcybiskup Stanisław Gądecki spotkał się z czołowymi przedstawiciela mi wadowickiej lokalnej opozycji. Mam na myśli działaczy związanych z nurtem lewicowym, patriotycznym, prospołecznym i znajdujących się w opozycji do obecnej ekipy. Tak się jednak nie stało i pozostaje żal, smutek i niedosyt.Byłbym rad gdyby arcybiskup spotkał się z robotnikami, rodzinami wielodzietnymi, matkami i ojcami samotnie wychowującymi dzieci.Oni najbardziej podobają się Panu Bogu i są solą tej naszej polskiej ziemi. Zasługują na szczególne wyróżnienie i z nimi trzeba się na co dzień spotykać.

czarny * prezes * • 6 minut temu
Władza i kościół to jeden układ. Ona się teraz tylko brzytwy chwyta.



Jach • 6 minut temu
Monstrancja miała ostatnią okazję spotkać się abp Gądeckim, bo w 2016 będzie tam, gdzie jej miejsce od dawna i pozostanie tam dłużej!!!!!!!!! !!! razem z kocichem, myślę, że Pan Jacek Jończyk będzie wiedział najlepiej, gdzie powinni się znaleźć z redaktorem asystentem włącznie.
Cytować
+1 #17 Klimek 2014-09-14 18:00
I pomyśleć że Pan Konrad mógłby być przez niektórych maniakalnych czytelników pewnej Gazety W. i telewizji TVN nazywany pseudokibicem, w końcu również w środowisku kibiców Wisły jest znany z wielu pozytywnych akcji. A jak wiadomo każda osoba kibicująca to dla wiernych widzów ww. telewizji kibol.
Cytować
-4 #18 Spitfier 2014-09-15 11:23
TAK,przy tylu zaletach wielkiego burmistrza Raczyńskiego,Sw ieć Panie nad jego duszą,dzisiejsz a Pani Burmistrz,żeby zadowolić swoich oponentów,nawet tych powyżej "plujących wulgaryzmami"mu siałaby chyba w Wadowicach wybudować kosmodrom.Może to i nie byłby taki głupi pomysł,bo można by niektórych chorych z nienawiści błaznów,wywalać na księżyc!Chociaż tam pewnie też nic by im się nie podobało.!
Cytować
0 #19 sqrt123 2018-11-11 20:43
Będzie kiedyś kontynuacja tej serii?
Cytować
Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Redakcja portalu WadowiceOnline.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników. Komentarze o charakterze gróźb, personalne ataki oraz komentarze zakłócające dyskusję (trolling, spam) będą usuwane.