Radni opozycyjnego Klubu Wolne Wadowice złożyli kolejne zawiadomienie do prokuratury o możliwości pop
Drukuj
Radni złożyli kolejne zawiadomienie do prokuratury na burmistrza Kalińskiego. Chodzi o śmieciarki

Radni opozycyjnego Klubu Wolne Wadowice złożyli kolejne zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego. Tym razem chodzi o zakup słynnych włodarzowych śmieciarek.

Jak już kilkukrotnie informowaliśmy, od grudnia 2021 roku gmina Wadowice jest w posiadaniu pięciu nowych pojazdów-śmieciarek marki DAF wartych 3,5 miliona złotych. To efekt kryzysu śmieciowego burmistrza Bartosza Kalińskiego, który odgrażał się że uruchomi własną spółkę zajmującą się odbiorem odpadów po problemach z przepełniającymi się kontenerami na śmieci, których nie miał kto wywieźć, bo nie było chętnych do ogłoszonego przetargu.  Była okazja, bo pojawił się rządowy fundusz inwestycji lokalnych i miasto złożyło wniosek. Sam włodarz obiecywał wtedy, że celem nowej spółki nie będzie generowanie zysków i zarabianie na portfelach mieszkańców, a wyjście „na zero". Opłaty za śmieci miały bilansować się z kosztami bez żadnej marży.

Miasto w końcu zażegnało kryzys śmieciowy, podpisując z końcem 2021 roku umowę z Empol sp. z o.o. na najbliższe lata na odbiór odpadów. Tymczasem opozycja w Radzie Miejskiej w Wadowicach zaczęła dopytywać o gminną spółkę i zakupione śmieciarki. Jak się okazało, stacjonowały sobie one niewykorzystane pod plandekami w siedzibie Wadowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Pytany o to na sesji burmistrz Kaliński dosyć mętnie wymigiwał się od odpowiedzi i nie ma mu się co dziwić. Wiele osób zastanawiało się, co się stało z obiecywaną nową spółką i "rozwalaniem" monopolu, skoro gmina podpisała na kilka lat kolejną umowę na odbiór odpadów, więc wszystko zostało po staremu. Włodarz nabrał wody w usta w tym temacie.

Mieszkańcy, m.in. w komentarzach na naszym portalu zastanawiali się, czy taki trochę zbyt pochopny zakup nowego sprzętu to aby nie marnotrawienie publicznych pieniędzy. Pojawiają się też głosy, niestety dosyć rzadkie, że burmistrz Bartosz Kaliński to genialny strateg, który rozegrał śmieciową konkurencję  i nieprzychylnej mu opozycji i realizuje obiecywaną strategię, jaką jest utworzenie gminnej spółki zajmującej się wywózką odpadów...

Tymczasem stojący i niewykorzystywany od miesięcy nowo zakupiony sprzęt raczej się więc marnował a nieużywany do tego niszczał. W końcu gmina postanowiła na szybko coś z tym gorącym ziemniakiem zrobić i w marcu tego roku ogłosiła przetarg na wynajem czterech z pięciu pojazdów ogłaszając nabór ofert na dzierżawę na 3 lata z możliwością 3 miesięcznego wypowiedzenia.

W kwietniu 2022 roku cztery śmieciarki  wyjechało do Jawora. Miasto wynajęło je na dwa lata dzierżawy umową z  PUPiH „COM-D”. Jak chwalił się burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, dzięki temu co miesiąc do kasy gminnej będzie wpływać ponad 50 tysięcy złotych. Co da po 24 miesiącach przy dobrym wietrze około 1,5 miliona zarobku.

Piąta ze śmieciarek jeździ po gminie Wadowice i przy jej pomocy opróżniane są uliczne kosze. Sporo osób dziwi się, czy to trochę nie strzelanie z armaty do wróbla: pojazdy przystosowane są raczej do opróżniania dużych i ciężkich kontenerów a jeżdżenie taką ciężką krową po wąskich wadowickich ulicach z ograniczonym tonażem samo w sobie jest swoistym kuriozum. Przez wiele lat gminne kosze opróżniane były przy pomocy małego zwinnego i wynajętego pojazdu, więc ewentualnie można było kupić nowy, bardiej przystosowany do realiów pojazd.

Grupa protestujących przeciwko budowie PSZOK - Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych na Łazówce twierdzi, że zdobyła dokumenty, z których wynika, że dofinansowanie pozyskane na powiązany z budową PSZOK-u zakup śmieciarek zostało wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem: zakupione pojazdy różnią się od tych opisanych we wniosku:m mają zupełnie inny tonaż, nawet ich ilość jest inna od planowanej. Do tego większość  została wydzierżawiona innej gminie. Protestujący złożyli zawiadomienie o nieprawidłowościach w tej sprawie do Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Nieco dalej poszli radni opozycyjnego w Radzie Miejskiej Klubu Wolne Wadowice. W czwartek (22.06) złożyli kolejne zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego. Tym razem chodzi właśnie o zakup słynnych włodarzowych śmieciarek. Po godzinie 17:00 radi Paweł Krasa, Robert Malik, Maciej Mąka i Mateusz Kaliński zorganizowali briefing prasowy w tej sprawie.

Bartosz Kaliński poświadczył nieprawdę odnośnie utworzenia w Wadowicach spółki odbierającej odpady, dla której miał zakupić śmieciarki, oraz odnośnie faktu, że pracują one dla mieszkańców Wadowic. Wyłudził zatem naszym zdaniem dotację, co stanowi przestępstwo opisane w Kodeksie Karnym. Miał też obowiązek poinformować Premiera o zmianach w zakresie wykorzystania dotacji, czego również nie zrobił i co również stanowi czyn zabroniony. Co się powinno stać w państwie prawa? Kaliński powinien otrzymać zarzuty, a Gmina Wadowice zwrócić wyłudzoną dotację. Co się stanie? Zobaczymy – mówi były burmistrz a obecnie radny Mateusz Klinowski.

 

To kolejne doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez burmistrza Wadowic Bartosza Kalińskiego złożone w ostatnim czasie przez radnych opozycji.  Chodzi o podrabianie dokumentów. 12 czerwca złożyli zawiadomienie o możliwości podrabiania dokumentów przez włodarza i przewodniczącego Rady Miejskiej w Wadowicach Piotra Hajnosza.

Zobacz: Radni złożyli zawiadomienie do prokuratury na burmistrza i przewodniczącego rady

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Ksiądz kandydatem do papieskiego medalu. Radny i były burmistrz protestuje

Opozycja nie chce Piotra Hajnosza jako przewodniczącego rady

Wójt Wieprza Małgorzata Chrapek rozpoczęła swoją szóstą kadencję

Kampania do Europarlamentu nabiera rumieńców. Wadowice odwiedził Marek Sowa

Beata Smolec oficjalnie przejęła władzę w Andrychowie