Starosta Jacek Jończyk postanowił rozbudować Szpital Powiatowy o kolejny pawilon. Stąd pomysł, żeby
Drukuj
Kleczanie walczą o ośrodek zdrowia

Starosta Jacek Jończyk postanowił rozbudować Szpital Powiatowy o kolejny pawilon. Stąd pomysł, żeby przynajmniej część środków na budowę pozyskać z wyprzedaży posiadanego majątku. To, przynajmniej na chwilę, pozwoli podreperować budżet. Pod młotek ma iść również budynek w Kleczy Górnej, w którym znajduje się gminny ośrodek zdrowia.

W zasobie majątkowym starostwa znajdują się budynki, w których zorganizowano gminne przychodnie zdrowia w Kleczy Górnej, Wysokiej i Choczni. W Kleczy i Stanisławiu podniosły się jednak głosy protestu. Mieszkańcy nie są bowiem zadowoleni z takiego obrotu spraw. Przychodnie budowano w czynie społecznym, a teraz majątek wspólny jest sprzedawany.

Z przychodni w ostatnich latach korzystało średnio około 1100 pacjentów w miesiącu, głównie mieszkańcy Kleczy Dolnej, Górnej oraz Barwałdu Średniego i Dolnego. Oni też postanowili walczyć w obronie zagrożonych zmianami właścicielskimi ośrodków. Nie ma bowiem żadnej gwarancji, że nowi właściciele w zakupionych budynkach nadal będą utrzymywać lokale pod działalność leczniczą, albo znacząco nie podniosą czynszów.

Na spotkanie wiejskie organizowane 25 marca w Kleczy zaproszono więc burmistrz Wadowic Ewę Filipiak oraz radnych powiatowych. Rozmowa miała dotyczyć sposobu, w jaki gmina zamierza wywiązać się z obowiązku zapewnienia podstawowej opieki zdrowotnej mieszkańcom miejscowości. Burmistrz na spotkaniu się nie pojawiła. Z sześciu zaproszonych radnych powiatowych przybyli: Bożena Flasz - skarbnik Gminy, Ireneusz Cholewa i Zbigniew Jurczak. Nie było starosty Jacka Jończyka, czy Stanisława Kotarby, który do niedawna był przewodniczącym komisji zdrowia i często w sprawach ochrony zdrowia zabierał głos. Gdy jednak zaczęły się problemy, wyraźnie spuścił z tonu.

Jak zauważył Zbigniew Jurczak, sąsiednie gminy, o wiele mniejsze niż Wadowice, utrzymują własne ośrodki zdrowia. Tak jest w Spytkowicach, Mucharzu, Stryszowie, Brzeźnicy. Do tej pory Gmina Wadowice była "pasażerem na gapę" – ośrodki zdrowia znajdowały się na garnuszku powiatu, a burmistrz Ewa Filipiak i radni z nią związani problemu nie zauważali. Nie było jednak żadnej przeszkody, by już dawno przejąć budynki rejonowych przychodni.

Starostwo wielokrotnie proponowało Gminie Wadowice przejęcie budynków, w których znajdują się ośrodki zdrowia. Burmistrz Filipiak nie była tym w ogóle zainteresowana. Dlaczego? Trudno powiedzieć.

Dopiero gdy Rada Powiatu podjęła decyzję o sprzedaży nieruchomości w Kleczy, Choczni i Wysokiej uaktywnił się jej wiceprzewodniczący - Stanisław Kotarba, który miał zapewnić, że gmina skłonna jest przejąć pomieszczenia służące pacjentom. Skąd jednak taka pewność u Kotarby, który nie jest członkiem Rady Gminy, ani burmistrzem? Wygląda to na kolejne deklaracje bez pokrycia.

Zabezpieczenie dostępności do podstawowej opieki zdrowotnej jest zadaniem własnym gminy. W jaki sposób gmina zamierza się z niego wywiązać, skoro Rada Miejska na temat problemów mieszkańców milczy, a burmistrz nawet nie odpowiada na zaproszenie mieszkańców, zaniepokojonych sytuacją?

"Nas nie interesuje gra w ping-ponga między Starostwem a Urzędem Miasta. My chcemy po prostu działającego sprawnie ośrodka zdrowia" – mówi portalowi WadowiceOnline.pl sołtys Kleczy Dolnej Józef Zatorski.

Warto podkreślić, że milczą również radni z Kleczy: Kuzon i Stopa. Nie tylko w sprawach przychodni. Od początku kadencji, podobnie jak większość innych radnych, praktycznie nie wydobyli z siebie nawet słowa. Może jest to problem laryngologiczny? Najbliższy laryngolog przyjmuje w Wadowicach. Kolejki są jednak długie...

Pytanie, co zrobią zdesperowani mieszkańcy? Przeciwko sprzedaży budynków przychodni wystąpiło już ponad 200 osób. Zbigniew Jurczak uważa jednak, że pomimo możliwości zaskarżenia działań gminy Wadowice uchylającej się od przejęcia przychodni, nikt na poważniejsze działania się nie odważy.

"Mieszkańcy nie pogonią swoich radnych z PiS-u, PO oraz Wspólnego Domu. Znając sieć powikłań i uzależnień lokalnych działaczy od magistratu, na końcu zabraknie chętnych" – komentuje Jurczak.

"Bez dróg można żyć, a na zapalenie płuc bez podstawowej opieki zdrowotnej można umrzeć" - dodaje sołtys Józef Zatorski.

(WD)


NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Ostatnie artykuły z kategorii Polityka:

Wójt Wieprza Małgorzata Chrapek rozpoczęła swoją szóstą kadencję

Kampania do Europarlamentu nabiera rumieńców. Wadowice odwiedził Marek Sowa

Beata Smolec oficjalnie przejęła władzę w Andrychowie

Powiat wadowicki ma nowego starostę

Tadeusz Stela oficjalnie przejął władzę w Kalwarii