- Opublikowano: 17 października 2017, 21:00
- Komentarze: 33
Rada Kobiet gminy Wadowice opublikowała oświadczenie, związane z organizowanym przez nie Dniem Dziewczynek, falą hejtu i wykorzystywaniem, według nich, wydarzenia do bieżącej walki politycznej.
11 października z inicjatywy członkiń Rady Kobiet w Gminie Wadowice po raz pierwszy w naszym mieście obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Dziewczynek (ang. International Day of the Girl). Organizatorki miały odwiedzić 5 placówek oświatowych w gminie Wadowice i przeczytać historie niezwykłych kobiet z bestsellerowej książki autorstwa Eleny Favilli i Francesci Cavallo pod tytułem „Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek 100 historii niezwykłych kobiet”. Z kronikarskiego obowiązku o tym wydarzeniu napisaliśmy również my.
Zdarzenie z pozoru niewinne, większość z mieszkańców pewnie nie dopatrzyła się w nim jakiś ukrytych przesłań. Okazuje się jednak, ze niektórzy chyba zbytni są przeczuleni na punkcie lewicy, feministek czy cyklistów. Redaktor jednego z lokalnych portali dopatrzył się w obchodach Dnia Dziewczynek... feministycznej rewolucji a pod artykułem wylała się fala hejtu. Podobnie poseł Józef Brynkus (Kukiz'15), który z kolei dopatrzył się w kobiecym święcie "budzenia demonów lewactwa" wylewnie na ten temat rozpisując się na swoim poselskim blogu.
Jakby tego było mało, po artykułach Małopolska Kurator Oświaty Barbara Nowak opublikowała stanowisko skierowane do pedagogów w gminie Wadowice i władz miasta, zwracając w nim uwagę, że wpuszczenie do szkół... organizacji feministycznych, które w zakamuflowany sposób chcą szerzyć swoją ideologię grozi złamaniem zasady apolityczności szkoły.
Po kilku dniach Rada Kobiet postanowiła dać głos w tej sprawie, uważając, że została wykorzystana do bieżącej walki politycznej. Pojawiły się też głosy, że trzeba być mocno przeczulonym, aby w niewinnym czytaniu książek o dzielnych kobietach, dopatrywać się zakamuflowanej indoktrynacji.
Działalność Rady Kobiet ma charakter społeczny. Rada Kobiet nie jest ruchem feministycznym, politycznym czy ideowym. Członkinie Rady Kobiet to kobiety o różnym światopoglądzie, wywodzące się z różnych środowisk, które łączą wspólne wartości. Kobiety oddane lokalnej społeczności, aktywnie uczestniczące w życiu szkół, kół gospodyń wiejskich czy działalności wpierającej osoby niepełnosprawne. Kobiety cieszące się dobrą opinią, na którą pracują lub pracowały wiele lat. Dlatego z nieskrywanym żalem obserwujemy jak media znieważają nasze dobre imię, zarzucając nam działania, które nigdy nie były naszą intencją. Z ogromnym zdumieniem obserwowałyśmy jak stałyśmy się mimowolnymi aktorkami medialnego spektaklu. Spektaklu, na który nigdy nie wyraziłyśmy zgody. W sposób jednoznaczny sprzeciwiamy się mowie nienawiści jakiej wobec Nas użyto — napisała w swoim oświadczeniu Rada Kobiet w gminie Wadowice
Jak stwierdziły kobiety, ich zamiarem było zwyczajne świętowanie międzynarodowego Dnia Dziewczynek, ustanowionego przez Organizację Narodów Zjednoczonych, obchodzonego według statystyk portalu społecznościowego Facebook przez 33 milionów użytkowników w 251 krajach.
Dzień ten nigdzie indziej na świecie nie wzbudził tylu niepotrzebnych emocji jak Wadowicach. Za ustanowieniem tego dnia nie stoją żadne wartości godzące w dobro dziecka czy rodziny. Żadna z członkiń Wadowickiej Rady Kobiet nigdy nie podjęłaby jakichkolwiek działań, godzących w dobro dzieci, kobiet ani mężczyzn. Wartościami, które nas połączyły jest wzajemny szacunek, wola bezinteresownej pomocy i działanie na rzecz lokalnej społeczności. Rada Kobiet powstała po to by łączyć, a nie dzielić. Celem naszego działania jest wspieranie Kobiet. Wspierając Kobiety, wspieramy również Was Panowie, bo przecież wszyscy razem, możemy znacznie więcej — dodają członkinie Rady Kobiet w gminie Wadowice.
A wy jak uważacie? Sztucznie nakręcona afera czy "obrońcy prawdziwych wartości" mają rację?
(Marcin Guzik)
(zdjęcie: Rada Kobiet gminy Wadowice)
