Znany pisarz i podróżnik Arkadiusz 'Arun" Milcarz organizuje stand-up na którym opowie o wyprawie do 
Arun ze stand-upem dla małego Adasia

Znany pisarz i podróżnik Arkadiusz 'Arun" Milcarz organizuje stand-up na którym opowie o wyprawie do  Indonezji i Papui Nowej Gwinei. Podczas niego  będzie zorganizowana zbiórka pieniędzy na małego Adasia Studnickiego.

W czwartek (19.01) o godzinie 10:45 na sali gimnastycznej w Zespole Szkół Publicznych nr 2 (os. Kopernika 11) w Wadowicach odbędzie się stand-up z Arkadiuszem 'Arunem' Milcarzem, na którym opowie on  o wyprawie do  Indonezji i Papui Nowej Gwinei. Arun to podróżnik, artysta, poeta. W latach 90-tych był autorem tekstów oraz frontmanem grind-punkowego zespołu Alchemik Sendivius. Popełnił też kilka filmów dokumentalnych (Yage, Equador12/12, Rejs na Kongo, Bair Batar – ktoś to musi robić, Tibiarze, Europa ma zegarki – Afryka ma czas) emitowanych m.in. przez TVP1, TVN oraz 4 FUN TV. Jest autorem reportaży publikowanych na łamach magazynów podróżniczych, takich jak Extremium, Poznaj Świat oraz w Gazecie Wyborczej. W 1998 roku zorganizował trzymiesięczną wyprawę do ekwadorskiej dżungli, gdzie przyglądał się życiu indiańskich plemion Kofan, Siona i Huarani. Pochodzi z pomorza, ale od jakiegoś czasu należy do naszej lokalnej społeczności: mieszkał w Ponikwi, prawie na samym jej końcu, nieopodal szlaku prowadzącego na Leskowiec, parę lat temu przeprowadził się w okolice Andrychowa.

Rozgłos przyniosła mu samotna wyprawa Afryka Maraton, za którą w 2005 roku otrzymał statuetkę Kolosa w kategorii “Podróże”. Celem ekspedycji było samotne przebycie kontynentu afrykańskiego z południa na północ, najmniej popularnymi szlakami, z wykorzystaniem minimum środków pieniężnych. Trzy miesiące ustawicznych kontroli, częsta zmiana otoczenia, nieznajomość języków, samotność w czarnym tłumie – to codzienne problemy jakie napotykał na swej drodze podróżnik. W 2009 roku otrzymał nagrodę na Międzynarodowym  Festiwalu Scenarzystów INTERSCENARIO we Wrocławiu za scenariusz etno-psycho-thrillera Agung napisanego razem z Pawłem Ferdkiem. W 2012 roku wyruszył w kilkutygodniową podróż na Madagaskar.

Aktualnie promuje swoją debiutancką powieść „Czad. W poszukiwaniu straconego...”. To właśnie ostatnia wyprawa na Czarny Kontynent i w pasmo gór Tibesti, gdzie spotkały go  niecodzienne wydarzenia: próba przewrotu podczas wyborów prezydenckich, kucie studni w zamian za jedzenie, pobyt w areszcie w Zuarke w północnym Czadzie stały się kanwą tego wydawnictwa.

Podczas spotkania będzie równiez puszka fundacji "Mam serce" do której zbierane będą pieniądze na małego Adasia Studnickiego. Również z każdej sprzedanej na stand-upie książki, 5 złotych będzie przeznaczone dla pomoc dla tego malucha.

Przypomnijmy, że Adaś Studnicki urodził się 12 września 2016 roku i od samego początku nie ma łatwo. Przyszedł na świat z asocjacją wad wrodzonych. Już w drugą dobę jego życia został przewieziony do szpitala w Prokocimiu, a w trzecią przeszedł zabieg wyłonienia kolostomii. Tuż po urodzeniu lekarze stwierdzili bowiem atrezję odbytu. Do tego doszły problemy z główką i rączkami. Okazało się, że ma zbyt mały obwód główki oraz urodził się bez kości promieniowej w prawej rączce oraz bez kciuków.

W szpitalu leżał miesiąc i był oglądany przez wielu specjalistów, z których każdy dorzucał coś od siebie. Niedawno okazało się także, że ma problemy ze słuchem. Z częścią problemów jakoś poradzą sobie polscy lekarze, a z częścią będzie musiał żyć. Rączki będzie musiał mu naprawić doktor Dror Paley – słynny ortopeda z West Palm Beach na Florydzie. Zaplanował on 4 operacje z czego 2 pierwsze wycenił na 270 tysięcy dolarów. Niestety rodziców malucha nie stać na taki wydatek. Dlatego w ich imieniu zwracamy się do naszych czytelników o pomoc.

Adaś Studnicki został podopiecznym fundacji Mam Serce, która zbiera fundusze na te kosztowne operacje. Wyliczono, że jeśli 100 tysięcy osób wesprze go symboliczną kwotą 2,70 dolara, wtedy się uda i będzie mógł normalnie chwytać zabawki i ruszać prawą rączką jak inne dzieci. Rodzice i rodzina mocno wierzę w to, że znajdzie się tylu dobrych ludzi.

Aby wspomóc Adasia wystarczy przelać dowolną kwotę na adres:

Fundacja Mam serce
ul. Szturmowa 9 lok. 4, 02-678 Warszawa
Nazwa banku: Millennium Bank
Nr konta: 26 1160 2202 0000 0001 6899 7325
Tytuł przelewu: Adaś Studnicki

Strona Fundacji Mam Serce: http://mam-serce.org/zbiorki/adas-studnicki/
Strona Facebook Adasia Studnickiego: https://www.facebook.com/Pomoc-dla-Adasia-956230351143715/?ref=bookmarks

 

(MG)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

0 #1 Mieszkaniec Gminy 2017-01-16 18:19
Bardzo dobra akcja. Takie bezpośrednie działania są znacznie lepsze niż WOŚP.

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.