Artykuły
- Opublikowano: 06 kwietnia 2014, 13:40
- Komentarze: 19
Są niemym świadkiem historii. Często leżą gdzieś zapomniane, od czasu do czasu wyciągnięte przywołują wspomnienia. Stare fotografie. Dzięki nim możemy m.in. przypomnieć sobie jak wyglądały kiedyś Wadowice. Zapraszamy na kolejną część cyklu "Wadowice na starej fotografii". Dziś odwiedzimy park.
Seria artykułów "Wadowice na starej fotografii" cieszy się sporą popularnościa naszych czytelników. Ludzie przeglądają swoje archiwa w garażach, strychach, piwinicach czy szafach i pragną je pokazać szerszej publiczności. Bo stare zdjęcia mają swój urok. Dzięki nim możemy zobaczyć rzeczy, których już nie ma, bądź zmieniły się tak, że z trudem potrafimy je rozpoznać. Dzięki nim potrafimy odtworzyć historię oraz zaspokoić ciekawość: jak wyglądało kiedyś miasto w którym mieszkam?
Na naszą skrzynkę mailową ciągle przysłają Państwo stare, w większości nigdy nie publikowane fotografię starych Wadowic. Będziemy je dalej cyklicznie publikować. Tym razem po raz kolejny prezentujemy zdjęcia pochodzące ze zbiorów zaprzyjaźnionego z nami, niezawodnego tropiciela historii pana Zdzisława Kłobucha.
W dzisiejszym odcinku przeniesiemy się kilkadziesiąt lat wstecz, do wadowickiego parku. Na początek trochę historii. Park Miejski utworzono na wykupionych przez Radę Miejską terenach (1909-1912), na tzw. Górnicy i przekazano stowarzyszeniu o nazwie Towarzystwo Upiększania Miasta Wadowic i Okolic (TUMWiO). Wtedy to wytyczono ścieżki, zasadzono żywopłoty, zalesiono oraz utworzono place zabaw.
W 1913 r. rozpoczęto budowę schroniska młodzieżowego "Górnica" oraz dwóch drewnianych altan w zachodniej części parku. W 1915 r. wybudowano kapliczkę poświęconą Matce Bożej Królowej Korony Polskiej. W okresie międzywojennym do schroniska dobudowano werandę, postawiono trzecią murowaną altanę a także muszlę koncertową i kort tenisowy.
W 1934 r. wybudowano zbiornik wodociągów, fontannę oraz zainstalowano elektryczne oświetlenie całęgo parku. Usypano też kopiec poświęcono Adamowi Mickiewiczowi. W 1971 r. tradycję Towarzystwa Upiększania Miasta Wadowic i Okolic przejmuje istniejące do dziś Towarzystwo Miłośników Ziemi Wadowickiej. W 1977 r. po gruntownym remoncie budynek schroniska przeznaczono na Dom Harcerza Hufca ZHP. Pod koniec lat 80-tych park niszczeje, dopiero w 1991 r. po przyznaniu przez Zarząd Miejski finansów na renowację odzyskuje dawny blask, który trwa do dziś.
Poniżej prezentujemy zdjęcia Parku Miejskiego w Wadowicach z lat 60-tych XX-wieku. Park był wtedy ogrodzony i przez całą dobę pilnował go dozorca, po zmroku był zamykany. Aleja Wolności, przy której znajduje się wejście do niego, nie była wtedy tak gęsto obsadzona domami. Na fotografiach zobaczymy budynek "Górnicy", alejki, fontannę z żabami (którą kilka lat temu zastapiła ta przeniesiona z wadowickiego rynku), muszlę koncertową, altany, nieistniejące już: budynek gospodarczy i oranżerię z bażantami.
Zapraszamy do oglądania:
https://wadowiceonline.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3808:wadowice-na-starej-fotografii-czesc-9&catid=65:rozmaitoci&Itemid=35#sigFreeIdd65b26ccba
Jeśli posiadają Państwo zdjęcia starych Wadowic i pragną Państwo podzielić się nimi, prosimy o kontakt mailowy: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Zobacz:
Wadowice na starej fotografii, cześć 8
Wadowice na starej fotografii, cześć 7
Wadowice na starej fotografii, cześć 6
Wadowice na starej fotografii, cześć 5
Wadowice na starej fotografii, część 4
Wadowice na starej fotografii, część 3
Wadowice na starej fotografii, część 2
Wadowice na starej fotografii
(Marcin Guzik)
(zdjęcia: zbiory Zdzisława Kłobucha)
Komentarze
Park od dwóch lat jest miejscem wyprowadzania psów (w tym przez rodzinę Kotarbów) i spacerów z wózkami matek. A gdzie pozostałe jego funkcje? Kto zresztą ma tam siedzieć, skoro nawet nie ma gdzie usiąść?
Kopiec w centrum również przedstawia sobą żałosny widok, nie wspominając o altanie w głębi.
Nawet coś tak - wydawałoby się - prostego, jak należyte utrzymanie niewielkiego parku, Ewa Filipiak potrafiła dokumentnie spieprzyć.
A teraz jeszcze obok "wybuduje" blok w miejscu terenów rekreacyjnych, po skandalicznym przetargu, na którym gmina straciła 900 tys. zł!
Polecam uwadze:
http://inicjatywawadowice.pl/ustawiono-przetargi-gmina-wadowice-stracila-1-6-miliona-zl/
On budynek gospodarczy był na placu zabaw (dzisiaj takoż) zaraz za Kopcem.Tam były przechowywane np.klocki drewniane w duużych skrzynkach tyż drewnianych.
W okresie lata były organizowana całodzienne zajęcia dla dzieci (dzisiaj nic).
Miłego Wieczoru tyż Staszek.
Dzisiaj mamy park oświetlony i bezpieczny. W słoneczne dni w parku bawią się dzieci z całych Wadowic, spacerują seniorzy, a i korty są pełne tenisistów.
miasta pana Edwarda Wyrobe oraz rodzine
Zgadzam się że tył parku zapomniany i brak wejścia od Karmelickiej.
Małe sprostowanie...
Na większości tych w zasadzie rodzinnych fotografii jest... Robert Wyroba, syn gospodarza parku - Zofii Wyroba. Bo tak naprawdę Ona była gospodarzem Parku Miejskiego, do którego obowiązków należało m.in. informowanie dwa razy dziennie tzw. "pomp" o poziomie wody w parkowym zbiorniku Wodociągów Miejskich oraz otwieranie i zamykanie parku.
Natomiast Robert Wyroba - na większości fotografii, mieszkający wraz z rodziną w budynku gospodarza parku, jego brat, a mój Tata - Mieczysław oraz jeszcze kilku wspaniałych ludzi, stanowili załogę Zakładu Zieleni Miejskiej, który zajmował się wiosną, latem i jesienią pielęgnacją miejskiej zieleni a zimą obcinaniem drzew.
Jak pisze powyżej Stanisław, nie ma na tych fotografiach budynku gospodarczego, który w parku był... tyle, że posadowiony od wejścia powyżej kompleksu szklarniowego, ale jest właśnie budynek należący do kompleksu Placu Zabaw, w którym obok klocków, łopatek, grabek i foremek do piasku (bo piaskownica też była), na noc chowane były rowerki oraz hulajnogi, na których wielu nauczyło się korzystać z "dwukołowca".
Nie było też oranżerii, o której informują podpisy pod fotografiami.
Był natomiast obiekt szklarniowy, przed wojną skromniejszy, jednak w okresie okupacji powiększony o widoczną szczególnie na jednej fotografii (przed którą w gronie rodziny stoi m.in. Zofia Wyroba) palmiarnię.
Bo te właśnie palmy, które widać na fotografii, a które zniszczyła "demokracja" Filipiakowej, zostały sprowadzone do Wadowic przez hitlerowskiego zarządcę miasta (nazwisko wypowiadano: [censored]la) z zamku żywieckiego. I to dla nich wybudowano ten wysoki budynek szklarniowy, przy którym pozostałe, w zasadzie wkopane w ziemię, były wręcz miniaturami.
Nie jest tajemnicą, że do budowy fundamentów pod "palmiarnię" wykorzystano kamień ze zniszczonej synagogi, którego większość "utopiono" w bagnie vis a vis willi "Józefówka".
Nie będę wypowiadał się na temat idiotyzmów o zniszczeniu parku w latach tzw. komuny, bowiem komentarze świadczą wyłącznie o tym, że piszący nie mają zielonego pojęcia o stanie parku w tamtym okresie, kiedy nie było na alejkach obskurnego asfaltu, podnoszonego korzeniami drzew, ale było za to mini-ZOO (jakie dzisiaj funkcjonuje m.in. w Inwałdzie), były zajęcia dla dzieciaków prowadzone na Placu Zabaw na dwie zmiany i wiele innych atrakcji...
No i kopiec nie był "łysy", ale to może dlatego, że łysy był... Cyrankiewicz. Dzisiaj za to zarośnięty jest Kotarba, a łysy kopiec im. Mickiewicza, tak przez Kotarbę "remontowany" jeszcze na łamach jego "Echa...", którym wadowiczanom do dzisiaj się odbija... Czkawką!
Więcej o historii parku, którego gospodarzem przez długie lata był Rudolf Wyroba, mąż Zofii, a mój Dziadek - może innym razem?
"Brodacz" nie nerwujsja.
Do dzisiaj pamiętam nazwiska p.Przedszkolane k prowadzących te zajęcia od rana do późnych godzin wieczornych.
Ze Słowackiego przychodziło dziesiątki !! "duszyczek" i nikt nie czynił "propagandy".
Miłego Wieczoru tyż Staszek.
P.S.Zbrodnią było wycięcie żywopłotu,tego nie zastąpi żaden płot,ani mur.
Asinus asinorum per omnia sekula sekulorum Amen.
Wyroba byl kierowca traktorka w zakladzie zieleni na batorego