- Opublikowano: 23 sierpnia 2021, 10:45
- Komentarze: 18
Liście, pety, szkła, piasek czy gałęzie. Tym niestety straszy oddana do użytku niedawno ścieżka rowerowa po obu stronach ulicy Lwowskiej w Wadowicach. Nie po raz pierwszy okazuje się, że burmistrz Bartosz Kaliński lubi pochwalić się nowymi inwestycjami, zapominając, że trzeba o nie dbać po tym, jak już zbierze się lajki z fotek na "fejsiku"...
Jak się okazuje, ulica Fabryczna w Wadowicach to chyba nie jedyne miejsce w mieście, o którym zapomniał właściciel, czyli gmina Wadowice. Na piasek nieposprzątany po zimie, liście czy chwasty zwrócili nam uwagę mieszkańcy.
Zobacz: Wadowice są od paru lat właścicielem nowej ulicy. Tylko chyba o tym zapomniały...
Również stan oddanej do użytku ścieżki rowerowej na ulicy wyremontowanym odcinku ulicy Lwowskiej od skrzyżowania z ulicami Legionów i Poprzecznej do ulicy Putka w Wadowicach nie przynosi chwały magistratowi pod rządami burmistrza Bartosza Kalińskiego. Tu syf widać jeszcze bardziej z powodu koloru nawierzchni. Po raz kolejny okazuje się, że włodarz chwali się nowymi inwestycjami, zapominając, że trzeba dbać o stare i na co po raz kolejny zwracają uwagę mieszkańcy i nasi czytelnicy.
Ścieżka po obu stronach ulicy tonie w śmieciach: liściach, piasku, petach czy gałęziach. Zdarza się też np. rozbita butelka, której przez kilka tygodni nikt nie posprzątał, szkło spłukały dopiero ulewne deszcze i rozjeździły samochody.
Może najwyższy czas to posprzątać, bo sporo rowerzystów z powodu zaniedbania trasy po prostu ją omija jadąc albo ulicą albo innymi drogami.
https://wadowiceonline.pl/hobby/19416-liscie-pety-piasek-szklo-i-galezie-moze-czas-juz-najwyzszy-posprzatac-sciezke-rowerowa-na-lwowskiej?tmpl=component&print=1&layout=default#sigFreeId0ab3018579
(Marcin Guzik)