Od jakiegoś czasu Skawa na odcinku od zapory mówiąc kolokwialnie "brzydko pachnie". Mieszkańcy Wadowi
Od jakiegoś czasu Skawa śmierdzi. Są obawy co do jakości wody z kranu?

Od jakiegoś czasu Skawa na odcinku od zapory mówiąc kolokwialnie "brzydko pachnie". Mieszkańcy Wadowic i okolic obawiają się o jakość wody. Jest o co?

Od jakiegoś czasu Skawa na odcinku od zapory w Świnnej Porębie do Wadowic mówiąc kolokwialnie "brzydko pachnie". Mieszańcy zwrócili się do nas w tej sprawie.

"Śmierdzi jak po powodzi, na powierzchni jest mnóstwo drzew i krzewów" - informują nas zaniepokojeni czytelnicy.

Niektórzy obawiają się w związku z tym, co leci z naszych kranów. Uspokajamy: o ile w Skawie kąpie się każdy na własną odpowiedzialność, to jeśli chodzi o wodociągi, nie mamy się czego obawiać.

Nie ma obawy woda jest zdatna do picia z kranu bez przegotowania. Jest stały biomonitoring, polega to na tym, że w akwarium są małże i w momencie, kiedy jakość wody ulega chociaż minimalnemu pogorszeniu, zamykają się skorupy co sygnalizowane jest w monitoringu. Wtedy przełączamy się na wodę z naszych ujęć podziemnych, mamy tam "zapasy" na około 10 godzin — mówi nam Alfred Karelus, prezes Wadowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.

Jak dodaje Karelus, rzeka jest zanieczyszczona odpadami zalegającymi na dnie zbiornika, które nią spływają w kierunku Wadowic. To zgniłe drzewa, krzaki, krzewy. Największym problemem jest jednak mangan.

To normalnie występujący pierwiastek w ziemi, występujący w gliniastych podłożach, ale w wyniku przemieszczenia się tysięcy ton ziemi przy budowie zbiornika woda wypłukuje go dosyć sporo. Po kilka latach powinien zniknąć — dodaje Alfred Karelus.

Z tego powodu filtry WPWiK pracują na granicy mocy i niestety wymagają częstego czyszczenia (już uzdatnioną wodą) co generuje dodatkowe i spore koszty. Spółka prowadzi rozmowy z firmą AWP, która ma rozwiązać problem m.in. poprzez dodatkową kolumnę filtracyjną

Warto dodać, że wadowickie wodociągi zaopatrują w wodę nie tylko mieszkańców gminy Wadowice, ale także gminy Tomice, Wieprz, Stryszów i Kalwarię Zebrzydowską. W sumie  około 55 tysięcy mieszkańców. Mogą oni korzystać z wody z kranu bez obaw.

 

 

(Marcin Guzik)

NAPISZ DO NAS: kontakt@wadowiceonline.pl

Komentarze  

+7 #1 Apokalipsa 2017-08-25 15:48
Wyginiecie jak Dinozaury !!"
Armagedon juz blisko !
Jaki czlowiek taka kara !
+9 #2 Nadchodzi 2017-08-25 17:14
Co roku w okresie letnim, w skawie pływa masa ludzi którzy nawet nie zdają sobie sprawy z tego, w jakiej "gnojówce" pływali.
+5 #3 Nemo 2017-08-25 18:42
No bo parę dni temu,z zapory odmulali dno,czyli upuszczali wodę z dna zapory(bo inaczej się chyba nie da).Więc to wszystko bagno,usiadło się na kamieniach Skawy,stąd ten zapach.Nawet ryby lipienie ,nie wytrzymały brak tlenu z dna zbiornika i pozdychały.

"""Z tego powodu filtry WPWiK pracują na granicy mocy i niestety wymagają częstego czyszczenia (już uzdatnioną wodą) co generuje dodatkowe i spore koszty."""

NO TO JAZDA W GÓRĘ CENY WODY -SKUBAŃCY !!!
0 #4 dert 2017-08-25 20:28
nie odstaje od poprzednika !!!!!!!
+14 #5 alex 2017-08-25 21:07
Od jakiegoś czasu pokazujecie na różnych portalach pokazujecie piękne zdjęcia jeziora zrobione o zachodzie słońca,zrobione w przeróżny sposób. Ale dlaczego nie zrobicie zdjęć tego co pływa po jeziorze i co jeszcze będzie pływac. To jezioro co jest w chwili obecnej to jeden wielki syf i nic więcej. Pełno śmieci, drzew, krzaków i nie wiadomo co tam jeszcze jest. Panowie redaktorzy czemu nie zrobicie kilka zdjęć i nie pokazecie. Czego się boicie? Tak szczerze to byłem ostatnio nad tym jeziorem i napisze tak nie dość ze dużo smieci to jeszcze woda zaczyna smierdziec. Dziwie się ludzia ze kapia się w takim syfie, chodz wiedza ze nie wolno. No ale to już ich sprawa.
0 #6 mirek 2018-03-25 22:11
oczyszczalnie nie oczyszczają!!!

Nie masz uprawnień do komentowania tego artykułu.